Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

BRODNICA, ŚREM - Brodnica pozbawiona posterunku policji

Eliza Mączka
Mieszkańcy Brodnicy, aby spotkać swojego dzielnicowego, muszą teraz jeździć do Śremu
Mieszkańcy Brodnicy, aby spotkać swojego dzielnicowego, muszą teraz jeździć do Śremu fot. Michał Czubak
Zamknięty został posterunek policji w Brodnicy. Zagrożony był także komisariat w Dolsku. Czy przez to mieszkańcom tych gmin grozi większe niebezpieczeństwo? Już pod koniec ubiegłego roku wahały się losy posterunków policji w Brodnicy i Dolsku. Wówczas samorządowcy robili wszystko, aby rewiry dzielnicowe pozostały na swoim miejscu. Jednak zbyt wysokie koszty utrzymania sprawiły, że w sierpniu zamknięto posterunek policji w Brodnicy.

– Decyzję o likwidacji posterunku podjąłem po bardzo szczegółowej analizie, którą przeprowadzaliśmy kilka miesięcy – mówi Piotr Leciejewski, Komendant Powiatowy Policji w Śremie. – Okazało się, że nie wpłynie to na pogorszenie bezpieczeństwa mieszkańców. Ale i tak będziemy tam delegować służby, nawet w większej liczbie niż do tej pory – wyjaśnia komendant. Jednak to nie wszystkich uspokaja.

– Na dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców pieniądze na pewno by się znalazły. Dzięki posterunkowi przestępczość, rozboje, kradzieże itd. spadły w gminie niemal do zera – podkreśla Paweł Kucharczyk, radny gminy. Radny zastanawia się też, dlaczego posterunek zlikwidowano pod koniec kadencji Rady Gminy.
– Jeśli pojawią się pierwsze konsekwencje tej decyzji, wiadomo będzie, komu przypisać winę. A może na całej sprawie ktoś zyska i nie myślę tutaj tylko o oszczędnościach w samej policji? – pyta się radny.

Marian Flaczyński, wójt Brodnicy uważa, że w pewnym sensie brak posterunku i policjantów po pewnym czasie może się przełożyć na większe zagrożenie dla gminy.

– Ale mam zapewnienie ze strony Komendanta Powiatowej Policji, że mieszkańcy nie ucierpią na tej sytuacji, w co wierzę – przyznaje Marian Flaczyński.
– Zamknięcie jednostki nie wpłynie jakoś na zmniejszenie bezpieczeństwa – uważa jeden z mieszkańców Brodnicy. A wójt gminy twierdzi, że ludzie nie zdążyli jeszcze zauważyć zmian, które zaszły. Tymczasem Paweł Kucharczyk wspomina, że w latach dziewięćdziesiątych przestępczość w tym rejonie była bardzo duża.
– Policja w końcu doprowadziła do tego, że mamy spokój. Nikomu tego nie życzę, ale kto wie, czy to wszystko się nie powtórzy – uważa samorządowiec. – Dzielnicowy jedzie tylko na interwencję, którą trzeba mu zgłosić. A z tym bywają problemy – dodaje.

Marian Flaczyński chce jednak zapewnić większy dostęp brodniczan do mundurowych. – Dlatego myślimy, aby w budynku, w którym znajdował się posterunek, dwa razy w tygodniu uruchomić punkt przyjęć. Dzielnicowy będzie wówczas do dyspozycji mieszkańców – dodaje. Takie rozwiązanie podoba się także Piotrowi Leciejewskiemu.

Na razie podobnego losu uniknął posterunek w Dolsku. – Staramy się zrobić wszystko, żeby koszty utrzymania były jak najniższe – mówi Henryk Litka, burmistrz Dolska. – Nie wyobrażam sobie, żeby w Dolsku nie było posterunku – dodaje.

– W Dolsku nie planujemy zamknięcia posterunku. Otrzymaliśmy dodatkową pomoc finansową do czynszu, który płacimy za siedzibę – wyjaśnia szef śremskiej policji.

Być może w przyszłości ponownie zostanie uruchomiony posterunek w Brodnicy. Jednak na pewno będzie on znacznie mniejszy od tego właśnie zamkniętego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srodawielkopolska.naszemiasto.pl Nasze Miasto