Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej: M. Basaj i Z. Świetlik wywieszają biało-czerwone barwy nie tylko od święta

arch. red.
Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej: M. Basaj i Z. Świetlik wywieszają biało-czerwone barwy nie tylko od święta
Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej: M. Basaj i Z. Świetlik wywieszają biało-czerwone barwy nie tylko od święta fot. arch. red./KB
2 maja to Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej. Z tej okazji przypominamy nasz materiał z 2014 roku o dwóch mieszkańcach powiatu, którzy biało-czerwoną flagę wywieszają nie tylko od święta. Markowi Basajowi flagę pierze żona. Zbigniew Świetlik sam dba o czystość narodowych barw. Panowie mają różne poglądy polityczne , wywodzą się z różnych środowisk, łączy ich natomiast biało-czerwona flaga.

Marek Basaj, były burmistrz Śremu z ramienia z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Zbigniew Świetlik związany ze śremskimi strukturami Prawa i Sprawiedliwości przez cały rok demonstrują swój patriotyzm wieszając narodową flagę. Skąd wzięły się pomysły na ta postawę? Źródła inicjatyw były tak rożne, jak poglądy polityczne obu śremian.

Pomysł na postawienie masztu i wywieszenie flagi wziął się ze Skandynawii. Odwiedzałem kuzynkę w Norwegii. Wszyscy tam maja wywieszone flagi. Pomyślałem, dlaczego nie. Tak się złożyło, ze kolega miał „niepotrzebny” maszt i pomysł z flaga się urzeczywistnił - tłumaczy Marek Basaj, były burmistrz Śremu zapytany jak to się stało, ze w jego ogrodzie wyrósł maszt z biało-czerwona flaga.

Pytany o to samo Zbigniew Świetlik, pisowiec i prezes (obecnie były prezes) Klubu Gazety Polskiej w Śremie odpowiada: – Po drugiej wojnie światowej flagę można było wywieszać tylko w święta państwowe, teraz to się wreszcie zmieniło, dlatego wywieszam flagę przy oknie w moim mieszkaniu. Sąsiedzi mówią o mnie, ze jestem wariat, ale dla mnie ta flaga to coś ważnego, pokazanie moich korzeni, patriotyzmu. Flaga, to dla niego element walki z ustrojem PRL. - Pamiętam jak moi rodzice oraz ich znajomi musieli zdejmować flagę zaraz po 1 Maja, czyli Święcie Pracy. Krzywo patrzyli w tamtych czasach na tych co mieli wywieszone polskie flagi 3 Maja, w dniu uchwalenia Konstytucji - wspominał Zbigniew Świetlik. Jak sam o sobie mówi został wychowany w duchu „propolskim”.

- Nigdy się tego nie wstydziłem. Flagę pierwszy raz powiesiłem jakieś pół roku przed wejściem w życie nowej ustawy, która zezwala na jej wywieszanie. Czasem myślę o tych, którzy zginęli w strasznych warunkach za ta flagę. Pamięć jest naszym obowiązkiem. Kiedyś ludzie poświęcali się dla tego kraju - dodał. Marek Basaj podobnie jak Zbigniew Świetlik wieszając biało-czerwona flagę także chciał pokazać swój patriotyzm i korzenie.
Dzisiaj nie trzeba ginąć za ojczyznę, żeby pokazać swój patriotyzm. Wywieszenie flagi jest dzisiaj pokazaniem tej postawy, pokazaniem, ze jest się Polakiem. Nie trzeba specjalnego masztu. Ja mam akurat do tego warunki. Można to także zrobić w bloku, choć jest pewnie trudniej - opowiada Marek Basaj.

Z zupełnie innymi reakcjami spotyka się Zbigniew Świetlik, który biało-czerwona flagę wywiesił z ok na swojego mieszkania na Jezioranach. - Wnukowie i rodzina są nastawieni bardzo pozytywnie. Niestety miałem przytyczki związane z wiszącą flaga wśród znajomych i sąsiadów. Wciąż słyszę: „po co?_” - podkreśla. - _Oprócz tej w mieszkaniu mam jeszcze flagę w domu na Jarosławkach. Wywieszam ja zawsze jak tam jestem - dodał.

Obydwaj rozmówcy podkreślają, że w innych krajach wywieszanie swojej flagi narodowej jest na porządku dziennym.
- Jak wspominałem pomysł na flagę wziął się u mnie z odwiedzin w Norwegii. Tam flagi wiszą prawie przy każdym domu - wspominał Marek Basaj. - W innych państwach flagi wiszą i nikt się nie pyta: po co? Przykładem może być chociażby Izrael. Winnych państwach się nie wstydzą, a u nas jest inaczej - uderza w ta sama nutę Zbigniew Świetlik.

Jak się okazuje nie tylko w tym się panowie zgadzają. Zarówno w domu Marka Basaja jak i Zbigniewa Świetlika o flagi dba się podobnie. Wydawałoby się, że wystarczy flagę powiesić i już, a to wcale nie tak. Dbanie o biało-czerwony symbol jest wymagającym zajęciem.
- Ciężko jest utrzymać biały kolor. Kiedy zona pierze ja to używa wybielacza. Deszcze, kurz i pyłki sprawiają, ze zwłaszcza biała część mocno szarzeje i brudzi się. Flagi wymieniam średnio raz w miesiącu. Staram się tez zmieniać je jeśli są jakieś uroczystości lub święta. Teraz mam trzy sztuki - opowiada były burmistrz.

Zbigniew Świetlik natomiast o flagę dba sam. - Piorę ją ręcznie. Oczywiście trzeba wybielać. Szybko się brudzi od deszczu, kurzu no i to, że wisi blisko ściany. Żona czasem mnie goni, żebym już prał bo taka brudna wisi, a ja tyle co kilka dni temu ja wywiesiłem - tłumaczy. - Mam trzy flagi. Dwie biało-czerwone i jedna z orłem. Biało-czerwone są różnej wielkości. Tej większej w zasadzie nie wieszam. Raz żeby nie kłuć ludzi w oczy, a dwa to się zawija. Jest po prostu za duża, a nie będę cały czas siedział w oknie i jej poprawiał - dodaje z uśmiechem.

Skąd Marek Basaj wytrzasnął maszt flagowy i obsługuje jego wysokie „drzewce”?
- Maszt, na którym zawieszona jest flaga ma 8 metrów wysokości. Wykonany jest z kompozytu, wiec jest stosunkowo lekki. Podstawa jest wbetonowana w ziemie. Kiedy mocno wieje to kładę go na trawniku, żeby się nie złamał. Do jego złożenia wystarczy jedna osoba, bo jest on na takim zawiasie. Trzeba jedynie wykręcić dwie śruby i położyć go. Nie jest on specjalnie ciężki - rozwiewa wątpliwości co do kłopotów z jego obsługa.
- Taki maszt to koszt pewnie kilkuset złotych. Flagi tez trochę kosztują. Te „dobre” oczywiście są nieco droższe. Różnią się od siebie np. waga, obszyciem,wielkością. Ta, co teraz wisi to ma 1,5 m na 2,4 m. W planach na przyszłość mam podświetlenie masztu i flagi. Dałoby to fajny efekt. Zobaczymy jak z tym będzie. Plany są - podkreśla. Na taki maszt nie jest konieczne żadne pozwolenie. - Żeby postawić maszt nie trzeba żadnych pozwoleń. Nie jest on wyższy od komina. Niedługo tuje posadzone wokół posesji urosną na tyle, ze pewnie nie będzie widać tej flagi z drogi - zastanawia się.

Nasi rozmówcy maja następców. W bloku w którym mieszka Zbigniew Świetlika powiewa druga flaga. - Ta druga flaga to mój zastępca z Klubu Gazety Polskiej. Też wywiesił flagę. Może z czasem ktoś jeszcze nie zdecyduje - tłumaczy działacz.

Maszt byłego burmistrza budzi również ciekawość. - Dużo osób się o nią pyta. Czasem się zdarza, ze przejezdni zatrzymują się widząc mnie lub żonę na ogrodzie i pytają o flagę. Sąsiedzi również pytali. Kilka domów niżej jeden z nich tez ma wywieszona, wiec nie jestem sam - zauważa.

Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej: M. Basaj i Z. Świetlik wywieszają biało-czerwone barwy nie tylko od święta

Źródło:TVN Meteo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto