Sprawa dotyczy podpaleń stogów słomy i siana, które znajdowały się w Brodnicy i we wsi Sulejewo Folwark. Po dwóch pożarach straty oceniono na blisko 25,5 tys. złotych. Zdarzenia te miały miejsce w marcu i kwietniu. W poniedziałek kryminalni zatrzymali w związku z tą sprawą czterech młodych mężczyzn.
- Detektywi ustalili, że 20-letni strażak ochotnik służący w OSP najpierw namówił dwóch swoich znajomych, mających 20 i 18 lat, do podpalenia stogu w Brodnicy. Mężczyzna zapłacił im 150 złotych za to, aby podpalili stóg. Ponadto zaopatrzył podpalaczy w materiały łatwopalne i poinstruował w jaki sposób mają podpalić słomę - podaje nadkom. Ewa Kasińska ze śremskiej policji. - W swoich wyjaśnieniach strażak ochotnik przyznał, że liczył na to, iż weźmie udział w akcji gaśniczej, ale okazało się, że skład jest pełen i tylko przyglądał się wszystkiemu stojąc z boku - dodaje policjantka. Mężczyzna brał za to udział w akcji gaśniczej w miejscowości Sulejewo Folwark. Tam pożar wywołał namówiony przez strażaka-ochotnika 16-latek.
Najmłodszy podpalacz stanie przed sądem rodzinnym. Pozostała trójka usłyszała już zarzuty i została przesłuchana. Mogą pójść do więzienia na 5 lat.
Policjanci nie ujawnili, w jakiej jednostce OSP działał 20-latek.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?