Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korki w Śremie: remont obwodnicy kumuluje korki i obniża bezpieczeństwo

KB
Korki w Śremie: remont obwodnicy kumuluje korki i obniża bezpieczeństwo
Korki w Śremie: remont obwodnicy kumuluje korki i obniża bezpieczeństwo fot. K. Baksalary
O tym, że po Śremie trudniej będzie się poruszać w godzinach szczytu kiedy ruszy remont urządzeń dylatacyjnych mostu na obwodnicy miasta (droga wojewódzka) wiedzieli wszyscy. Tego, że będzie jednak tak źle i wręcz niebezpiecznie nie spodziewał się pewnie nikt. Korki w Śremie dają się we znaki każdemu za kierownicą.

Korki w Śremie to problem, z którym mieszkańcy borykają się już od lat. Wielu nie wierzy już w to, że uda się coś poprawić w miejskiej sieci drogowej.

- Wymyślili ronda, które miały ułatwić przejazd przez Śrem. No i skończyło się na tym, że miasto w godzinach szczytu na tych rondach staje. Teraz kiedy ruszył jeszcze ten remont obwodnicy jazda w godzinach rannych czy wczesnopopołudniowych to tragedia - mówi pan Andrzej, jeden ze śremskich taksówkarzy i dodaje, że nie chodzi tyko o główne drogi ale i o te mniejsze - dojazdowe. Spoglądając na chociażby wyjazd z rynku ul. Matuszewskiego czy też ul. Szkolną trudno odmówić śremianinowi racji. Podobnie sprawa się ma na lewym brzegu miasta.

Postój w korkach to jednak nie najgorsza sprawa jaka teraz dotyczy kierowców. Remontowany odcinek drogi wojewódzkiej jest po prostu niebezpieczny. Zauważają to policjanci,którzy właściwie od początku remontu na obwodnicy miasta w najgorszych dla płynności przejazdu godzinach kierują w tym miejscu ruchem.

Dowodem na zagrożenie istniejące w tym miejscu są chociażby dwa wypadki do których doszło na remontowanym fragmencie obwodnicy. Jeden z nich zdarzył się w środę, 24 maja przed zamknięciem tego wydania „Tygodnika Śremskiego”. Korki, które utworzyły się na obwodnicy na skutek wypadku sięgały nie setek metrów ale kilku kilometrów. Zwłaszcza na jezdni od strony Poznania, która obecnie na remontowanym fragmencie jest podporządkowaną.

- Tu jest bardzo niebezpiecznie. Jeżdżę tędy codziennie do pracy i uważam, że tu powinien ktoś albo coś w szczycie kierować ruchem, albo powinni postawić światła - mówi Krzysztof Piotrowski z Gostynia. - Widzi pani, trzeba podjechać i się „wychylić, żeby sprawdzić czy ktoś nie nadjeżdża, a kierowcy jadący z przeciwka nawet nie myślą żeby zwolnić - dodaje mężczyzna wracający do domu.

Remont śremskiej obwodnicy ma potrwać około 70 dni, czyli przynajmniej do końca lipca. Do tego czasu kierowcy zapewne nie tylko stracą cierpliwość ale również może dojść do cięższych w skutkach zdarzeń drogowych na remontowanym odcinku.

Jak udało nam się dowiedzieć policja już wystosowała pismo do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, do którego należy droga, i który jest odpowiedzialny za odbywający się remont aby w godzinach największego natężenia ruchu przejazd wahadłowy był w jakikolwiek sposób kierowany. Na odpowiedź w tym temacie zapewne trzeba będzie poczekać.

Jest jednak coś z czego jak mówią kierowcy trzeba się cieszyć, a mianowicie, że na razie nie włączono jeszcze świateł na wyjeździe z ul. Gostyńskiej na obwodnicę. - W tym momencie włączenie ich było by tragedią - mówi pan Krzysztof.

Jak jednak długofalowo rozwiązać problem iście metropolitalnych korków w Śremie? Wielu podpowiada, że potrzebna jest jeszcze jedna obwodnica, która będzie omijać miasto z północno-zachodniej strony. Na takie jednak rozwiązanie będzie trzeba jednak długo czekać.

Korki w Śremie: remont obwodnicy kumuluje korki i obniża bezpieczeństwo

Tak bawiono się na Juwenaliach:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto