Porażyn. Do 8 lat za śmiertelny wypadek.
Zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym usłyszała w miniony czwartek 37-letnia mieszkanka Nowego Tomyśla, która w listopadzie 2013 roku wpadła swoją Hondą w dwójkę wracających z zakupów rowerzystów. Ojciec i jego 14-letnia córka - mieszkańcy Dąbrowy w gminie Kuślin zmarli w szpitalach, na skutek odniesionych obrażeń. Do przesłuchania doszło trzy miesiące po zdarzeniu, kobieta z powodu szoku nie była w stanie wcześniej zeznawać.
- 37-latka zjawiła się w prokuraturze ze swoim adwokatem. Nie przyznała się do winy. Zeznała, że nie pamięta przebiegu wypadku. Powiedziała, że ostatnie co pamięta, to, że podjęła manewr wyprzedzania poprzedzającego ją samochodu osobowego - poinformowała nas prokurator Kamila Breś z Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu.
Jak dodała, w sprawie zdarzenia powołano biegłego, który jednoznacznie stwierdził, że wypadek spowodowała kobieta, poprzez umyślne naruszenie zasad w ruchu drogowym. Jednak jak ustalono nie przekroczyła dopuszczalnej prędkości.
- W związku z faktem, że kobieta nie przyznaje się do winy, jeszcze w tym miesiącu skierujemy akt oskarżenia do sądu w tej sprawie - zakończyła prokurator Kamila Breś.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło w sobotnie przedpołudnie 9 listopada. Z zakupów w Opalenicy rowerami wracali ojciec z córką. Kilkaset metrów za rogatkami miasta na prostym odcinku drogi w cyklistów wjechała jadąca z przeciwnego kierunku Honda.
Rowerzyści trafili do szpitali. Kilka godzin po wypadku zmarł 53-latek. Jego 14-letnia córka zmarła następnego dnia w jednej z poznańskich lecznic.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?