Levin to jeden z częściej wystawianych w ostatnim czasie na polskich scenach autorów. – Levin to współczesny Gogol – uważa Dorota Ignatjew, dyrektor ds. artystycznych sosnowieckiej sceny.
Akcja wchodzącej dziś na afisz sztuki opiera się na pogoni pogrzebu za weselem. - To sztuka o dwóch ceremoniach. Trudno jest pogodzić jedną z drugą. Levin pokazuje nasze wady, pokazuje nas w ekstremalnych sytuacjach. Bohaterowie przekraczają granice geograficzne i granice wyobraźni. To powinno być dla widza interesujące – mówi Maria Bieńkowska wcielająca się w „Bobiczku” w rolę Cickewy. – Interesujący autor, bardzo interesujący reżyser i interesująca obsada – podsumowuje nową sztukę aktorka.
- Levin to wspaniały dramaturg. Jego utwory są bardzo różnorodne i są wspaniałym materiałem dla aktorów. Tłumaczka sztuki mówi, że utwór zgadza się z polskim temperamentem. Ma to znaczenie, bo jego rodzice byli stąd. Polska krążyła więc gdzieś u niego w domu – opowiada reżyser przedstawienia Łukasz Kos.
Dla grającej Szrację Doroty Ignatjew będzie to aktorski debiut na sosnowieckiej scenie. – To reżyser dokonał wyboru obsady. Tym razem padło na mnie – mówi „DZ” pani dyrektor. – Jestem aktorką. Będąc w Sosnowcu na stanowisku dyrektora nie chciałam pojawiać się na scenie. To okazjonalna sytuacja – dodaje Dorota Ignatjew, którą zobaczyć można również w „Wiele hałasu o nic” w Teatrze Narodowym w Warszawie i sztuce „Polacas" autorstwa T.Śpiewaka w Teatrze Żydowskim.
Na scenie widzowie zobaczą również m.in. Wojciecha Leśniaka, Zbigniewa Leraczyka, Grzegorza Kwasa Edytę Ostojak, Aleksandra Blitka, Kamila Bochniaka i Michała Bałagę oraz gościnnie Marka Kossakowskiego.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?