Słuchawka w uchu, kamera w mankiecie. Tak wyposażony wybrał się na egzamin maturalny z polskiego na poziomie podstawowym jeden z uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących, którego znajomi nazywają „Hans”.
– Na monitorze pokazującym obraz z monitoringu pojawił się obraz z auli, w której kamery nie ma – relacjonuje ubiegłopiątkowe wydarzenia dyrektor szkoły Piotr Mulkowski. Poinformował go o tym konserwator, który obserwuje szkołę oczami kilku kamer. Obraz jednej z nich zniknął i na jego miejscu pojawił się ten z auli. Dyrektor poszedł do niej, aby sprawdzić kto postanowił skorzystać z niedozwolonej pomocy elektroniki. Zadzwonił też do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Okazało się, że wszystkim zdającym tego dnia w szkole grozi unieważnienie egzaminu. Stałoby się tak, gdyby tematy „wypłynęły” poza szkołę. Do tego na szczęście nie doszło.
Chłopaka udało się w końcu namierzyć. – Tłumaczył, że nawet nie zdążył skorzystać z pomocy – mówi Piotr Mulkowski. Nie miało to jednak znaczenia...
więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Śremskiego w sprzedaży od piątku, 11 mja.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?