Przed budynkiem 6 batalionu dowodzenia Sił Powietrznych stał przez lata to Lim-6bis. Był unikatem. Obecnie w kraju są zaledwie 3 takie samoloty, z czego ten ze Śremu jest w najlepszym stanie. W muzeum lotnictwa w Dęblinie zostanie zrekonstruowany.
- Szkoda, że go zabierają. Chyba od 20 czy 25 lat na niego codziennie spoglądałem - mówił pan Marian, który przyglądał się operacji.
Prace nad demontażem samolotu rozpoczęły się w środę około południa, jednak rozmachu nabrały w czwartek. Ze względu na działania żołnierzy dwukrotnie
była zamykana ul. Kilińskiego.
Za pierwszym razem dźwig uniósł przód myśliwca, aby można było wsunąć pod niego specjalny podnośnik. Po kilkunastu minutach ruch został przywrócony, a żołnierze zajęli się demontażem obu skrzydeł. Dość dużo mieli problemów z lewym skrzydłem. Dopiero po około 3 godzinach udało im się oddzielić je od kadłuba. Znacznie szybciej uporali się z prawym skrzydłem.
Kiedy tylko to nastąpiło zaczęły się przygotowania do załadunku maszyny na ciężarówkę. Najpierw na iveco trafił kadłub. Na drugą ciężarówkę załadowano oba skrzydła. Samolot do Dęblina dotrze w piątek popołudniu.
Lim-6bis, odrzutowiec myśliwsko-szturmowy produkowany w Polsce od 1963 roku na bazie licencji kupionej od ZSRR na MIG-a 17. Samoloty te zostały wycofane z Sił Powietrznych ostatecznie w 1992 roku. Z ponad 70, które powstały pozostały zaledwie 3 z czego jeden do tej pory był w Śremie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?