Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Książu Wielkopolskim: Słaba postawa Pogoni i rozwiane marzenia o lidze okręgowej [ZDJĘCIA]

Krzysztof Ratajczak
Po tym jak drużyna Pogoni Książ Wielkopolski po przedostatniej kolejce zwyciężając rezerwy Kłosa Zaniemyśl wskoczyła na piąte miejsce w ligowej tabeli gr.1 A- Klasy, wyprzedzając tym samym zespół Phytopharm Klęka, realnym stał się awans po meczach barażowych do zreorganizowanej ligi okręgowej.

Od samego początku widać było, że mecz będzie bardzo zacięty, a zespół gospodarzy bardzo szybko wyszedł na prowadzenie, po bramce Marcina Kolańskiego, który tego dnia po raz ostatni miał założyć w meczu ligowym koszulkę Pogoni. Niestety jeszcze przed przerwą piłkarze Juranda wykorzystali swoją szansę i pokonali bramkarza gospodarzy, wyrównując stan meczu na 1:1.

Z takim rezultatem drużyny schodziły na przerwę do szatni.
W drugiej połowie licznie zebrani tego dnia na stadionie kibice zobaczyli regularną wymianę ciosów i bardzo szybką grę od samego początku pomimo doskwierającego piłkarzom silnego upału.

Pogoń miała dwukrotnie okazje na zdobycie gola po stałym fragmencie gry, jednak bramkarz Juranda, który w przerwie pojawił się na boisku, stał tam, gdzie powinien. W tej części gry coraz bardziej zaznaczała się przewaga gospodarzy, ale cały czas ich ataki nie przynosiły efektu, a Jurand skutecznie łapał zawodników Książa Wlkp. na spalonego. Gospodarze w 60 minucie mieli wyborną okazję na zdobycie gola, ale w sytuacji sam na sam lepszy był znowu bramkarz gości.

Niestety zgodnie ze starym piłkarskim porzekadłem, niewykorzystane okazję się mszczą, a po 65 minucie Pogoń jakby opadła z sił, a piłkarze Juranda zapragnęli wykorzystać tę szansę i zawalczyć o coś więcej niż remis w tym meczu.
Pierwszym sygnałem była szybka kontra, w której trzech zawodników Juranda miało przeciwko sobie jedynie obrońcę i bramkarza. Chwilę później piłka po mocnym strzale ledwo minęła słupek. Trzecia próba była już udana, a futbolówka po strzale Jabłeckiego - grającego trenera Juranda wpadła do bramki.

Gospodarze próbowali jeszcze odmienić niekorzysty rezultat, ale bezskutecznie, a przy wygranej Phytopharmu, z Polonią II Środa Wlkp. 2:1, to zespół z Klęki wskoczył na piąte miejsce, które może nawet dać bezpośredni awans do nowej ligi okręgowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto