Babcia opiekuje się Adasiem, prosi o pomoc

Ludzie w Dolsku niechętnie przyznają się do swojego ubóstwa. - Nie wiem, dlaczego? Przecież to żaden wstyd. Nieraz los tak dziwnie się układa, że człowiek znajduje się w trudnej sytuacji - mówi Grażyna Szulc, która do Dolska przyjechała miesiąc temu z Wrocławia. Przyjechała razem ze swoim wnuczkiem Adasiem, którego zostawiła jego własna matka - córka pani Grażyny.
- Tak się złożyło. Córka trochę chorowała. Później pokomplikowało jej się życie rodzinne. Jestem dla wnuczka matką zastępczą - tak zdecydował sąd i wrocławski PCPR - dodaje pani Grażyna. Wspólnie za swoim przyjacielem Ryszardem - śremianinem wynajmuje mieszkanie w Dolsku mieszkanie. Mają oni problemy ze skompletowaniem mebli. Brakuje im na przykład łóżka dla dziecka, które póki co śpi na dwóch złączonych fotelach oraz szafy i innego sprzętu domowego. Apelują oni za naszym pośrednictwem do ludzi dobrej woli w swoim mieście o pomoc w postaci przekania im potrzebnych mebli.
Pani Grażyna zgodnie z zaleceniami miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej zarejestrowała się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Śremie i ma nadzieję, że uda się jej znaleźć pracę i przedszkole dla wnuczka. Jako urodzona optymistka jest dobrej myśli.