Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CHRZĄSTOWO, KSIĄŻ WLKP. - Piotr ranny w pożarze. ZOBACZ FILM

Michał Czubak
Strażacy przez około 2 godziny walczyli z ogniem, który w środę wybuchł w pomieszczeniu gospodarczym w Chrząstowie
Strażacy przez około 2 godziny walczyli z ogniem, który w środę wybuchł w pomieszczeniu gospodarczym w Chrząstowie MIP
W Chrząstowie w gminie Książ Wlkp. znowu wybuchł pożar. Ranny został mężczyzna, straty mienia to około 20 tys. zł.

W środę około godz. 10.05 dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Śremie otrzymał telefoniczne zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego. Na miejsce natychmiast zostały wysłane dwie jednostki PSP. To już kolejny pożar, w krótkim odstępie czasu, w gminie Książ Wielkopolski.

Nim do akcji włączyli się śremscy strażacy z pożarem walczyli ochotnicy z Książa Wielkopolskiego. Po przybyciu strażaków okazało się, że pali się pomieszczenie gdzie przetrzymywano m. in. siano, słomę i inne przedmioty. Na skutek pożaru około 30-letni Piotr T. odniósł obrażenia.

- Poszkodowany, to osoba która prawdopodobnie zaprószyła ogień papierosem. Został on zabrany przez pogotowie ratunkowe do śremskiego szpitala - informuje sekcyjny Jacek Sieradzki z PSP w Śremie. - Osoba ta doznała obrażeń w postaci poparzeń około 30 procent powierzchni ciała - dodaje strażak.
Ratownicy, jako wstępną przyczynę pożaru podają zaprószenie ognia przez syna właściciela posesji. Straty, wg wstępnych szacunków, liczone są na około 20 tys. zł. Akcja gaśnicza zakończyła się przed południem.

Na szczęście w tym pożarze nie było ofiar śmiertelnych , a "jedynie" poparzony człowiek i strata mienia. Głównie dlatego, że niebezpieczeństwo zostało szybko zauważone i ugaszone.

Środowy pożar był już czwartym w okresie od początku lipca w tym rejonie. Najpierw ratownicy musieli ugasić płonący budynek mieszkalny w miejscowości Łężek, gdzie zginęła jedna osoba. Tam mężczyzna odgrażał się, że popełni samobójstwo. Jego brat, który jeździ na wózku inwalidzkim i mieszkał z samobójcą nadal pozostaje bez dachu nad głową.

Dwa dni później ponownie straż pożarna została wezwana do zagrożenia ogniem. Tym razem obyło się bez ofiar, ale uległa spaleniu niemal cała stodoła.
Wówczas w akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów strażaków, którzy przez 13,5 godziny walczyli z pożarem. Ogień strawił mienie o wartości ponad 100 tys. zł.

Kolejna niebezpieczna sytuacja związana z ogniem miała miejsce pod koniec lipca, kiedy iskra wydobywająca się z rury wydechowej kombajnu doprowadziła do zapalenia się ścierniska oraz pobliskiego stogu siana.

Sprawa była o tyle poważna, że ogień zagrażał bezpośrednio gospodarstwu i mieszkającym w nim ludziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto