Teoretycznie to powód do zadowolenia, bo łatwiej jeździ się tam samochodem. Krytyczne nastawienie do sprawy mają jednak służby odpowiedzialne za ochronę przyrody i nakazują żużel posprzątać. Według poznańskich urzędników powinna to zrobić gmina, bo droga właśnie do niej należy. Tymczasem władze Dolska odbijają piłeczkę i przekonują, że to nie one żużel wysypały. Co więcej, nie mają nawet pewności, że to żużel.
Na pierwsze pismo, które do burmistrza Henryka Litki skierował Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, włodarz gminy odpowiedział, że „nie może określić ilości i kodu odpadu [precyzującego jego rodzaj - red.] oraz że działania związane z nawiezieniem odpadów, które miały miejsce w miejscowości Mełpin odbyły się bez zgody i wiedzy właściciela nieruchomości“.
Wielkopolski Inspektorat Ochrony Środowiska, który przeprowadzał na miejscu kontrolę, stwierdził, że nie można określić kodu odpadu, gdyż nie wiadomo kto go wyprodukował. Stwierdzono jedynie, że jest to prawdopodobnie żużel pohutniczny.
Z dokumentów RDOŚ wynika, że na tym korespondencja z Urzędem Miasta i Gminy Dolsk się zakończyła.
Zapytaliśmy w dolskim urzędzie o to, czy żużel został już usunięty, a jeśli tak, to kiedy i ile to kosztowało.
- Nie jest jednoznacznie stwierdzone jakiego rodzaju materiał został przywieziony na drogę gminną o nr ewid. działki 109 w miejscowości Mełpin. Obecnie Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu prowadzi postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia obowiązku usunięcia odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania na działce o nr ewid. 109, obręb Mełpin - wyjaśniono w mailu przesłanym do redakcji. Jak dużo odpadów wywieziono na drogę? - Droga została utwardzona materiałem niewidomego pochodzenia na odcinku pomiędzy jeziorem Mełpińskim Małym, a jeziorem Mełpińskim Wielkim lecz całkowita powierzchni i ilość przywiezionego materiału nie została ustalona - przekazują urzędnicy.
Z informacji przekazanych przez urząd wynika, że ten od decyzji RDOŚ się odwołał. Na pytanie czy czuje się pokrzywdzony nakazem urzędników od ochrony środowiska, odpowiada:
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu jest organem administracji publicznej, który zobowiązany jest prowadzić postępowania administracyjne zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa
Jak się jednak okazuje, Urząd Miasta i Gminy Dolsk przekazał sprawę organom ścigania. - Sprawa została zgłoszona w listopadzie 2016 r. do Komendy Powiatowej Policji w Śremie w celu ustalenia sprawcy czynu i do dnia dzisiejszego nie znamy stanowiska organu prowadzącego - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Droga, o której mowa w tej sprawie, wiedzie od jednej z dwóch głównych dróg przecinających wioskę aż do Serdecznej Osady, prowadzonej przez jedną z parafii, a znajdującą się na granicy gminy Dolsk i powiatu śremskiego. Po drodze jednak znajdują się prywatne działki, z których korzystają letnicy.
Na rozwiązanie tej dość tajemniczej sprawy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. O skutkach poszukiwań winnego poinformujemy.
Dolsk: kto ma posprzątać żużel z drogi?
Uczniowie piszą testy gimnazjalne:
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?