Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Dziecka w Muzeum Śremskim. Przepiękne ilustracje, obrazy spod dziecięcej ręki oraz dziesiątki dzwoneczków

Katarzyna Baksalary
Katarzyna Baksalary
Dzień Dziecka w Muzeum Śremskim. Przepiękne ilustracje, obrazy spod dziecięcej ręki oraz dziesiątki dzwoneczków
Dzień Dziecka w Muzeum Śremskim. Przepiękne ilustracje, obrazy spod dziecięcej ręki oraz dziesiątki dzwoneczków Katarzyna Baksalary
Dzień Dziecka w Muzeum Śremskim w tym roku miał trzech głównych bohaterów. Byli to ilustratorka Emilia Dziubak, sześcioletni Franek Karafa oraz Tomasz Wojciechowski. Dzieciom oraz ich rodzicom, opiekunem i dziadkom pomysł na tegoroczny dzień dziecka w Muzeum Śremskim bardzo się spodobał. Zobaczcie!

Emilia Dziubak w Muzeum Śremskim. Piękne prace ilustratorki na Dzień Dziecka w Śremie

Pierwszą z trojga głównych bohaterów Dnia Dziecka w Muzeum Śremskim była Emilia Dziubak. Ilustratorka książek dla dzieci i młodzieży zachwyciła obecnych w muzeum swoimi pracami. Ilustracje przedstawiające rozmaite scenki i bohaterów książek dla najmłodszych czytelników przykuwały uwagę wszystkich. Na wystawie w Muzeum Śremskim - jak sama autorka potwierdziła - zobaczyć przekrój przez całą jej twórczość, czyli od prac wykonanych do książek dla bardzo małych dzieci, jak i te wykonane dla dzieci starszych czy wręcz dla młodzieży.

Ilustrowanie książek nie jest łatwą sprawą. Nie jest do końca tak, że czyta się tekst, siada się do rysowania i nagle to, co jest w tekście się obrazuje. To jest jednak sztuka kompromisu pomiędzy historią, którą w tekście opowiada autor i rezygnacji z własnych chęci poprowadzenia tej historii, a poza tym jest to też kwestia kompromisu względem samego siebie. Każda książka jest odzwierciedleniem swojej wrażliwości, swojej wizji, swojego życiorysu i myślę, że gdybym ja jako ilustrator z tego bym zrezygnowała, to te prace byłyby niewiarygodne

- powiedziała w rozmowie z nami pani Emilia, zdradzając co nieco kuchni ilustratora książek.

Jak przyznała ilustratorka, dzieci są bardzo wnikliwymi czytelnikami i obserwatorami. Dzięki tym cechom wyłapują każdy niuans na rysunkach, zwłaszcza te drobiazgi, które nie idealnie pokrywają się z treścią. Podczas spotkań z dziećmi często właśnie padają pytania o takie nieoczywiste sprawy. Przykładem jest jedna z ilustracji książki "Rok w lesie", gdzie zabrakło zajączka i pytanie brzmiało "co się z nim stało?".

Później po tym spotkaniu faktycznie siedziałam w domu i analizowałam dokładnie wszystkie ilustracje z tej książki, a jest to ponad 50 postaci na 12 ilustracjach. Faktycznie ten zając znikł, ale znikł z poważnego powodu, a mianowicie najprawdopodobniej został zjedzony przez inne zwierzęta, ale jak to wyjaśnić małemu chłopcu.

- opowiada Emilia Dziubak i dodaje, że ostatecznie podczas spotkania ze wspomnianym chłopcem dorysowała brakującego na ilustracji zajączka.

My z kolei dodamy, że ten dorysowany przez panią Emilię zajączek, sprawił, że książka będąca w posiadaniu tego chłopca stała się unikatowa. To zresztą niejedyna historia związana z dziećmi, którą zdradziła nam ilustratorka, ale doskonale obrazująca jak dzieci postrzegają książki jako całość i jak bardzo uważnymi odbiorcami są w rzeczywistości. Poza tym każdy, kto zdobył autograf pani Emilii, może pochwalić się czymś wyjątkowym, gdyż każdy złożony przez rysowniczkę podpis okraszony został nie tylko dedykacja ale i rysunkiem.

Kto nie był obejrzeć wystawy z pracami Emilii Dziubak, ten może jeszcze nadrobić zaległości. Prace ilustratorki będzie można oglądać do początku lipca.

Obrazy sześcioletniego Franka Karafy w Muzeum Śremskim

Drugim z bohaterów Dnia Dziecka w Muzeum Śremskim był Franek Karafa, który w niedzielę 5 czerwca do muzeum przybył wraz z rodzicami i rodzeństwem. Malowanie dla Franka to forma wyciszenia się i sposób na poradzenie sobie z emocjami, a zwłaszcza z ich nadmiarem. Forma swoistej terapii, którą Franek sam dla siebie wymyślił. Chłopiec odkrył malowanie w wieku czterech lat i do dziś stworzył kilkadziesiąt płócien. Jak zdradziła nam mama chłopca, kiedy zauważyli, że malowanie dla Franka jest czymś wyjątkowym, to wraz z mężem postanowili wspierać w tym syna.

Z pewnością jedną z rzeczy, które uderzają w obrazach i obrazkach stworzonych przez sześciolatka, są kolory, mocne i wyraziste.

Dzwony, dzwonki i dzwoneczki Tomasza Wojciechowskiego na Dzień Dziecka w Muzeum Śremskim

Trzecim bohaterem Dnia Dziecka w Muzeum Śremskim był Tomasz Wojciechowski, na co dzień zupełnie niekojarzony przez większość osób z dzwonkami, a okazuje się, że jest ich kolekcjonerem. Z okazji Dnia Dziecka zaprezentował on je w galerii muzealnej. Dzieci mogły nie tylko oglądać zbiory, ale i dzwonić nimi do woli. Wśród zaprezentowanych okazów znalazły się dzwonki i dzwoneczki przywiezione tak z różnych zakamarków Polski jak i świata. Wiele z zaprezentowanych dzwonków miało nietypową formę, ozdobniki czy inne drobiazgi, które sprawiały, że są one wyjątkowe. O pasję zbierania dzwonków i dzwoneczków oraz o historie związane z nimi można było zapytać samego kolekcjonera, który chętnie opowiadał o swoich zbiorach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto