Dziś w śremskim muzeum będzie mowa o Danielu Kęszyckim. Wpadnijcie i posłuchajcie

Pod koniec zeszłego roku na śremskim rynku wydawniczym pojawiła się publikacja dotycząca powstańczych wspomnień nowego patrona śremskiej przeprawy przez Wartę - Daniela Kęszyckiego.

Książka była szeroko promowana, zachęcano nawet, aby kupić ją jako prezent gwiazdkowy dla osób zainteresowanych naszymi lokalnymi dziejami. Nie trudno się zresztą temu dziwić, od kiedy Daniel Kęszycki został patronem śremskiego mostu wypadałoby, aby mieszkańcy miasta coś o nim wiedzieli.

Dla osób, które znacznie bardziej wolą słuchać niż czytać, a chciałby czegoś dowiedzieć o naszym regionalnym bohaterze, proponowane jest przybycie we wtorek 5 lutego do siedziby Muzeum Śremskiego, gdzie odbędzie się prelekcja o Danielu Kęszyckim. Wygłosi ją, na plakacie określaną jako „opowieść”, dr Danuta Płygawko. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że to nie pierwsze tego typu organizowane spotkanie, i całą pewnością jeszcze nie ostatnie.

Jak już zostało to po części powiedziane, o Danielu Kęszyckim można było ostatnio nie tylko nieco posłuchać, ale również przeczytać. Oprócz niedawnej monografii można tutaj wspomnieć, chociażby o artykule Andrzeja Matrasa opublikowanego w Gazecie Śremskiej (1/2/2018). Z tego też artykułu czerpano informacje przy tworzeniu internetowej bazy Śremskiego Panteonu Niepodległości, czyli biogramów lokalnych powstańców wielkopolskich.

Co o etapie powstańczym Daniela Kęszyckiego pisał we wspomnianym wyżej tekście Andrzej Matras?

Kiedy wybuchło powstanie wielkopolskie, Daniel Kęszycki wziął w nim czynny udział. Jeszcze przed wybuchem powstania, w Poznaniu 27 grudnia 1918 r. działał w Tajnym Komitecie Obywatelskim, później przekształconym w Powiatową Radę Ludową, który w powiecie śremskim przygotowywał się do objęcia władzy po klęsce militarnej Niemiec. W ramach tych przygotowań w powiecie utworzono Straż Ludową, której został komendantem. Jak wiadomo, po wybuchu powstania 27 grudnia do starć w Śremie jednak nie doszło, ponieważ 30 grudnia niemiecki garnizon w Śremie skapitulował bez walki. Śremską Straż Ludową przekształcono w regularne wojsko powstańcze, tzw. batalion śremski
- czytamy we fragmencie artykułu z Gazety Śremskiej.