Ponieważ główny organizator przedsięwzięcia nieco się spóźniał, przez około dwadzieścia minut rozmową zajmował dziennikarzy Zbigniew Dolata. Mówił w tym czasie o swoich wrażeniach dotyczących niedawnego benefisu Agnieszki Radwańskiej oraz kontrowersji narosłych wokół pomysłu przyznania jej tytułu honorowego obywatela Krakowa. Podzielił się też swoimi obserwacjami jeśli chodzi o niedawne obniżki uposażeń polskich parlamentarzystów.
Gdy już Jan Dziedziczak pojawił się w biurze poselskim, w pierwszych słowach pochwalił Zbigniewa Dolatę - posła PiS z naszego okręgu - jako prawdziwego "ambasadora Śremu" w Sejmie RP.
- Zbliżające się wybory będą dla Polaków swoistym referendum, w którym opowiedzą się nie tylko w jakim kierunku ma zmierzać wspólnota europejska, ale także nasz kraj - mówił były sekretarz stanu.
Jan Dziedziczak przekonywał dziennikarzy, że zwycięstwo majowe przygotuje obecnej ekipie rządzącej z całą pewnością grunt pod wygraną Zjednoczonej Prawicy już podczas jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu. Parlamentarzysta dodał ponadto, że opozycja, tj. Koalicja Europejska nie tylko ma wiele sprzeczności w swoim programie wyborczym, ale także z pewnością, według posła, zlikwiduje świadczenie "500+" czy trzynastą emeryturę i zapewni "przywileje" osobom homoseksualnym.
Kandydat do Parlamentu Europejskiego na koniec obiecał, że gdy zdobędzie mandat europosła to będzie "bronił dobrego imienia Polski".
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?