Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiełczyn: pożar tapczana zniszczył pokój w domu

JG
Fot. Joanna Grabowska
Strażacy gasili płonący w jednym z domów tapczan. Uratowano dom, nie obyło się bez strat. Szacunki mówią o 10 tysiącach złotych

- Cały pokój zniszczony. Przyjechałem z miasta, wchodzę i poczułem taki czad. Wszedłem do góry i wszystko było zadymione - opowiadał właściciel domu. - Nie wiem, jak do tego doszło. Za trzy tygodnie mamy wesele - dodał zmartwiony.

Kiełczyn to wieś leżąca nieopodal Książa Wielkopolskiego. Do pożaru w jednym z domów doszło w poniedziałek, przed godziną 11.00. Piętro budynku zajmowała córka gospodarza z rodziną. Na szczęście podczas zdarzenia nikogo nie było w pokoju. Zapaliło się... nowe, duże, kupione trzy tygodnie wcześniej łóżko.
- Cały pokój jest spalony, reszta osmalona - mówił zaraz po pożarze właściciel domu. - Ściany są czarne, cała góra jest do remontu. Dół po gaszeniu też jest zalany wodą - dodał.
W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery jednostki straży pożarnej - dwa zastępy zawodowe ze Śremu (4 osoby) i strażacy ochotnicy z Książa Wielkopolskiego i Chrząstowa (po 6 osób).
- Na miejscu byliśmy pierwsi - mówi ratownik z Książa. - Weszliśmy w maskach do środka, wszystko było zadymione, później dojechały wozy ze Śremu i Chrząstowa - dodał. Strażacy użyli aparatów powietrznych, po rozpoznaniu sytuacji rozpoczęli akcję gaśniczą. Na piętrze na szczęście nie było mieszkańców, byli poza domem. Nikt nie ucierpiał. Płonący materac spowodował duże zadymienie, tapczan udało się ugasić jednym prądem wody. Po zgaszeniu ognia, strażacy użyli wentylatora do oddymienia pomieszczeń. Całkowicie spalił się tapczan, uszkodzeniu uległy szyby. Dom był ubezpieczony.
Straty oszacowano na 10.000 złotych, udało się uratować dobytek o wartości 150.000 złotych. Jako przyczynę powstania pożaru straż podała zaprószenie ognia przez mieszkańców.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto