Policjanci ze śremskiej komendy w od piątku 3 kwietnia do niedzieli 5 kwietnia włącznie, z bloczków mandatowych wyrwali nie jeden mandat. Wszystko przez tych mieszkańców powiatu, którzy nie zastosowali się do nowo wprowadzonych obostrzeń oraz zakazów i zamiast zostać w domu, postanowili spędzić czas poza nim.
Zgodnie z zapowiedziami ostatnie dni były dla śremskich policjantów czasem wytężonych kontroli. Funkcjonariusze dla naszego wspólnego bezpieczeństwa i ochrony przed gwałtownym rozprzestrzenianiem się koronawirusa, sprawdzali, czy wprowadzone obostrzenia są respektowane
- informuje Ewa Kasińska, rzecznik prasowa śremskiej komendy policji.
Niestety w ciągu trzech dni policjanci ujawnili ponad 30 osób, które złamały wprowadzone obostrzenia.
Zdecydowana większość osób ukaranych mandatami nie stosowała się do wprowadzonych ograniczeń związanych z przemieszczaniem się, a kilka osób złamało zakaz przebywania w śremskim Miejskim Parku Ekologicznym im. Włodzimierza Puchalskiego
- wyjaśnia Ewa Kasińska i dodaje, że policjanci będą również kierować wnioski o ukaranie rowerzystów, którzy w Dolsku i w Gaju przemieszczali się rekreacyjnie, bez konkretnego celu.
Oprócz tego będą także wnioski o ukaranie trzech mężczyzn, którzy w Mchach wspólnie spożywali alkohol, zaczepiali mieszkankę tej miejscowości, a jeden z nich był tak upojony alkoholem, że trafił do szpitala.
Do sądu rodzinnego natomiast trafi sprawa 15-letniego śremianina, który wspólnie ze starszym, 21-letnim kolegą, bez konkretnego powodu i celu, jeździł sobie w Śremie samochodem marki BMW
- dodaje rzeczniczka śremskiej komendy jednocześnie apelując do mieszkańców powiatu śremskiego, żeby ci pozostali w domach i opuszczali je jedynie z ważnych powodów.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?