Książ Rock Zone Festiwal: Michał Zakrzewski zdradza skąd pomysł na ciężkie granie w Książu

Już w sobotę (12.08) kolejna edycja Książ Rock Zone, czy to oznacza że ten festiwal można już na stałe wpisać w kalendarz imprez w Książu?
Tego niestety póki co nie możemy być pewni. Faktem jest jednak to, że to już 3 edycja. Owszem, zależy nam na tym aby kontynuować tą imprezę w przyszłych latach, ale czy to się uda zobaczymy.

Rok temu jako gwiazda zagrał legendarny zespół Turbo, w tym roku równie mocny zestaw z gwiazdą wieczoru zespołem Nocny Kochanek. Trudno jest ściągnąć takie zespoły?
Jeśli chodzi o zeszłoroczną edycję i naszą gwiazdę zespół Turbo, to tak naprawdę ówczesny menadżer zespołu zadzwonił do mnie z pytaniem czy nie chcielibyśmy Turbo na naszym festiwalu. Było to konsekwencją udanej pierwszej edycji. Wszystkie kwestie udało się dograć bez większych problemów. Mieliśmy ten komfort, że zespół Turbo rozpoczynał właśnie od nas swoją wielką trasę po Polsce. Inaczej sprawa wygląda z zespołem Nocny Kochanek. Rozmowy z zespołem rozpocząłem praktycznie zaraz po drugiej edycji KRZ. Trochę to trwało żeby dopiąć wszystkie szczegóły i nie ukrywam że nie było łatwo. Głównie dlatego, że zespół już wtedy był bardzo rozchwytywany i największym problemem było ustalenie konkretnego terminu imprezy.

Jak dobierany jest skład zespołów, które wystąpią na festiwalu?
Przede wszystkim są to zespoły które cenimy i lubimy. Ponadto to zespoły , które gwarantują wysoki poziom muzyczny. Pierwsza edycja była pod tym względem mniej wymagająca. Mogę powiedzieć, że osobiście mam wielki sentyment do tak zwanej „starej gwardii polskiego rocka, metalu”. Stąd podczas zeszłorocznej edycji na scenie wystąpił zespół Fatum, a w tym roku zagra zespół Monstrum. Nie zamykamy się na zespoły „młode”, które dopiero zaczynają swoją przygodę z muzyką. Oczywiście, jest też tak że piszą do nas zespoły które chciałyby wystąpić. Jest ich naprawdę wiele. Istotne jest też to , że nasza impreza jest rockowa, mniej u nas punka i ciężkiego metalu.

Skąd wziął się pomysł na stworzenie tego festiwalu, akurat w Książu Wlkp?
Powinienem powiedzieć o tym, że blisko 20 lat temu zorganizowałem koncert w naszym amfiteatrze. Wtedy jeszcze mieliśmy tzw. muszle koncertową. Oczywiście, mówię to tylko z racji sentymentu do tej dawnej imprezy, albowiem nie ma to nic wspólnego z tym co teraz organizujemy. Festiwale Gardłoryki Nowe Miasto, Wieża Rocka Żerków, Zgrzytowisko Miłosław - te imprezy, które odbywają się blisko naszego miasta, niewątpliwie skłoniły nas do tego, aby spróbować taki festiwal rozpocząć i u nas. Owszem, ambicja zadziałała. Poza tym muzyka rockowa zawsze była bliska naszym sercom. Jest jeszcze fakt o którym dyskutować nie można. Wszyscy pamiętamy czasy „starego” festiwalu w Jarocinie. Sąsiedztwo tej legendarnej imprezy w pewien sposób mobilizuje nas do działania.

Co podczas przygotowania tego typu festiwalu jest najtrudniejsze?
Niestety trzeba to powiedzieć wprost - finansowanie. Nie można zorganizować takiej imprezy bez odpowiedniej ilości pieniędzy. Zespoły, nagłośnienie, obsługa, promocja - to wszystko kosztuje i zamknięcie budżetu jest co roku dużym wyzwaniem. Ponadto konieczne jest znalezienie odpowiedniej grupy ludzi, którzy chcą się zaangażować w przygotowanie festiwalu. Istotna jest współpraca, mobilizacja i pozytywne nastawienie.

Często oprócz młodych fanów, na festiwal chcą wybrać się również całe rodziny, czy jesteście na to przygotowani?
Współpracujemy z Centrum Kultury, które przygotuje podobnie jak w zeszłym roku aktywną strefę dla dzieci. Będzie malowanie twarzy, tworzenie koszulek rockowych i wiele innych atrakcji specjalnie dla najmłodszych.

W lipcu jest Jarocin festiwal, tydzień temu był Woodstock. O muzycznego fana trzeba walczyć żeby przyszedł. Wasz festiwal jest bezpłatny. Jak udało się to załatwić?
Nie uważam, że należy w jakikolwiek sposób rywalizować z innymi festiwalami. Wręcz przeciwnie, powinniśmy współpracować i wzajemnie się wspierać. Właśnie dlatego, że tak ciężko o muzycznego fana. Owszem, nasza impreza jest całkowicie bezpłatna. Wstęp wolny dla każdego chętnego. Jest tak dlatego, że od początku zakładaliśmy że chcemy to robić głownie dla satysfakcji, pewnie też dla adrenaliny w dniu festiwalu. Nie byłoby to możliwe bez grona ludzi którzy nas wspomagają finansowo.

Niesamowite zdjęcia burz autorstwa Stars&Storms: