Od kilku dni media w całej Polsce biją na alarm, informując o ognisku legionellozy, która wybuchła w Rzeszowie i okolicach.
Jak podaje PAP, sanepid poinformował, że legionellę potwierdzono już u 143 pacjentów hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemyśla, Kolbuszowej, Łańcuta oraz Sędziszowa Małopolskiego.
Co więcej, w tym regionie odnotowano już 8 przypadków śmiertelnych.
Czytaj też: Pierwsze przypadki legionelli w Wielkopolsce. Dwoje chorych trafiło do szpitala w Ostrowie
Obecnie trwa dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.
Legionella w Polsce i Wielkopolsce
Jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny od początku tego roku do 15 sierpnia w całym kraju odnotowano 90 przypadków zakażenia bakterią legionelli. W podobnym okresie ubiegłego roku liczba ta wyniosła 42 przypadki.
W Wielkopolsce z kolei w ubiegłym roku do połowy sierpnia odnotowano 24 przypadki legionellozy. W tym samym okresie w tym roku odnotowano 11 przypadków. Nie wystąpiły one jednak w skupiskach, które świadczyłyby o ogniskach zakażenia. Wszystkie te przypadki wymagały hospitalizacji i wszyscy pacjenci opuścili już szpitale.
Jednak sanepid przygotowuje już kolejny raport. Jak tłumaczy Wiesława Kostuj, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, już teraz wiadomo, że tych przypadków będzie więcej.
- Od 15 sierpnia rozpoznano kolejne cztery przypadki zakażenia w województwie. W Warszawie z kolei odnotowano jeden przypadek śmiertelny z powodu legionellozy, który pochodził z Wielkopolski. Te dane umieścimy w kolejnym raporcie, który pojawi się na początku września - tłumaczy Wiesława Kostuj.
Legionelloza - co to za choroba?
Jak tłumaczą eksperci, legionelloza nie jest niczym nowym. Przypadki zakażenia bakterią legionelli pojawią się w Polsce każdego roku. Skąd się biorą?
- Bakterie legionelli uwielbiają wilgotne i ciepłe środowisko. Pojawiają się zatem w starych rurach, ale też w zbiornikach wodnych, klimatyzacjach - wyjaśnia prof. Iwona Mozer-Lisewska, kierownik oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu.
Do zakażenia bakterią dochodzi drogą kropelkową. Najczęstszą drogą jest wdychanie skażonego aerozolu. Do zakażenia może dojść również m.in. przez zachłyśnięcie się skażoną wodą.
Najczęstszymi objawami zakażenia legionellą są: bóle mięśni, ból głowy, gorączka i objawy zapalenia płuc (w tym m.in. suchy kaszel, zaburzenia oddychania). Objawom tym mogą towarzyszyć także zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, w tym bóle brzucha, wymioty, biegunka, a także zaburzenia świadomości.
Jednak warto wspomnieć, że bakterie legionelli mogą prowadzić też do nieco słabszej postaci choroby.
- Ona sprowadza się do infekcji górnych dróg oddechowych, gorączki, bólu głowy i mięśni - podkreśla prof. Mozer-Lisewska.
Mimo iż w tym roku wszyscy, którzy zapadli na chorobę legionistów w Wielkopolsce byli hospitalizowani, to, jak tłumaczą lekarze, nie każde zachorowanie wymaga pobytu w szpitalu.
- To oczywiście zależy od stanu klinicznego. Ale testowanie jest bardzo proste, bo sprowadza się do badań laboratoryjnych - zwraca uwagę prof. Mozer-Lisewska.
Leczenie legionellozy opiera się głównie na stosowaniu odpowiednich antybiotyków. Pobyt w szpitalu najczęściej dotyczy zakażonych z niską odpornością, np. spowodowaną wieloma innymi chorobami - m.in. osób starszych.
By zapobiec zachorowaniom najlepiej przestrzegać zasad sanitarno-higienicznych, m.in. kontrolować stan wody i regularnie czyścić zbiorniki wodne, ale także urządzenia klimatyzacyjne i sanitarne.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?