Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Manieczki: wandale, którzy dokonali zniszczeń na terenie szkoły już są znani. Zobowiązali się do naprawienia szkód

Katarzyna Baksalary
Katarzyna Baksalary
Manieczki to miejscowość, w której na początku stycznia ujawnili się wandale. Ofiarą chuligańskiego wybryku padła wówczas tamtejsza szkoła, a dyrektor placówki zapowiedział szukanie sprawców. Ci na szczęście znaleźli się sami i zobowiązali się do naprawienia szkód.

Wandale z Manieczek już znani. Zobowiązali się do naprawienia wyrządzonych szkód

W rozmowie z nami w styczniu Marcin Majsner, dyrektor Szkoły Podstawowej w Manieczkach nie krył irytacji z odkrycia zniszczeń, jakich dokonali nieznani wówczas sprawcy. Było to m.in. uszkodzenia rynien oraz elewacji budynku. Zapowiedział szukanie sprawców i zgłoszenie sprawy dzielnicowemu Leszkowi Piorunowskiemu.

Jak się dziś okazuje, szukanie chuliganów nie było jednak konieczne, sami poczuwając się do winy odwiedzili dyrektora Majsnera obiecując naprawienie wyrządzonych szkód.

Zgłosiła się do mnie ekipa sześciu chłopców, którzy przyznali się, że poniosła ich fantazja pod wpływem alkoholu. Uważam, że zachowali się w tej sytuacji uczciwie, czekam jednak na zakończenie prac, co do których się zobowiązali - mówi Marcin Majsner, dyrektor szkoły w Manieczkach i wyjaśnia, że najbardziej zależy mu na naprawie elewacji, tego jednak na razie nie można zrobić ze względu na pogodę.

Sprawę mam cały czas na uwadze i liczę, że kiedy tylko pogoda pozwoli na wykonanie prac naprawczych na elewacji, grupa dokończy obiecane naprawy. Jeśli to się nie stanie to będziemy rozważali dalsze kroki - dodaje dyrektor.

W związku ze styczniowymi zniszczeniami Marcin Majsner rozważał również, to czy nie zamknąć bramy szkoły. Takie posunięcie z jednej strony ograniczyłoby dostęp do terenu placówki osobom niepowołanym, ale z drugiej także uczniom, którzy korzystają m.in. ze szkolnego boiska.

Postanowiłem nie zamykać bramy szkoły i dać szanse osobom, które po zakończeniu pracy szkoły pojawiają się na jej terenie. Wkrótce przyjdzie wiosna i boisko będzie otwarte, a nie chciałbym go zamykać i sprawiać, żeby cierpieli ci, którzy w tej sprawie są najmniej winni. Dlatego dajemy szansę i liczę, że będzie dobrze - powiedział na koniec dyrektor szkoły w Manieczkach.

Do sprawy z pewnością wrócimy i pokażemy efekt naprawy elewacji.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto