Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Manolofest po raz trzeci w Muzeum Śremskim. Było głośno i międzynarodowo. Młodzi śremianie chcą takich imprez

Katarzyna Baksalary
Katarzyna Baksalary
Takich koncertów w Muzeum Śremskim nie ma zbyt często. W niedzielę 21 sierpnia powietrze wokół muzeum drżało i wibrowało od basów. Wszystko za sprawą trzeciego już koncertu Manolofest. Tym razem, nie odbył się on w amfiteatrze, a na sali. Kto był, na pewno nie pożałował. Młode pokolenie śremian bawiło się doskonale przy kawałkach Manolo i ekipy, którą zaprosił na scenę

Manolo w trzeciej odsłonie. Bruno Gapys na scenie Muzeum Śremskiego

Na scenie - czy to amfiteatru, czy to sali - Muzeum Śremskiego usłyszeć jak do tej pory można było wielu artystów. Od ludzi takich formatów jak Krzesimir Dębski, przez zespoły Raz, Dwa, Trzy i Chłopcy z placu Broni, po lokalne kapele i artystów. W minioną niedzielę, kolejną szansę do zaprezentowania się przed rodzimą publicznością otrzymał Bruno Gapys, znany bardziej jako Manolo i ją wykorzystał. Obok niego podczas wydarzenia pojawili się również zaproszeni przez niego goście m.in. Amelia Jankowiak, a także Satori, czyli Piotr Okonek, oraz goście z Włoch, czyli Kelly The Lone i Caudo.

Manolo wrócił z nową płytą

Powietrze wokół i w samym muzeum drżało i wirowało od muzyki i głośnych basów oraz oczekiwania publiczności, bo nie ma się co oszukiwać, mimo iż, artyści pojawiający się na scenie dawali z siebie co najlepsze, to i tak wszyscy czekali, aż sprawcę całego wydarzenia, czyli Manolo, który na scenie pojawił się razem z Luxx'em.

Oprócz kawałków doskonale już znanych śremskiej publiczności takich jak Vinyl, czy Fale pojawiło się też sporo nowych rzeczy, które pochodziły z nowego krążka "Utopia Retro", który otwiera piosenka Fin. Wśród publiczności, która pojawiła się w Muzeum Śremskim, zauważyć można było głównie młodych ludzi, którzy doskonale bawili się podczas trzeciej odsłony Manolofest udowadniając tym samym, że przestrzeń dla takich artystów jest potrzebna w naszym mieście.

Na koniec ważnym zauważenia i podkreślenia jest człowiek za konsolą didżejską, który postawił przysłowiową kropkę nad "i". Mowa oczywiście o DJ Ricken.

Katarzyna Baksalary

Muzeum otwarte na śremian i ich pomysły

Manolofest to koncert, który robiliśmy po raz trzeci i jest pewną kontynuacją tego cyklu. Myślę, że świetnie ilustruje postęp, jaki artysta przez te trzy lata wykonał, bo za każdym razem jego propozycje muzyczne są coraz bardziej interesujące. Mimo że to nie jest muzyka, którą często prezentujemy, to jednak ona cieszy się swoją popularnością i ma swoją publikę, zwłaszcza tu u nas w Śremie, bo to śremianin i to tez był ważny argument przemawiający za otwarciem drzwi muzeum dla tego wykonawcy

- powiedział nam Grzegorz Pawlak, z Muzeum Śremskiego i podkreśla, że Amelia Jankowiak oraz Satori, którzy pojawili się na scenie wraz ze swoimi utworami to również śremianie.

Okazało się też, że właśnie propozycja, z którą się pojawili i mocne namowy, Bruna, który ostatecznie przekonał nas, do zrobienia koncertu w sali sprawiły, że dzięki temu udało się wyprodukować widowisko na świetnym poziomie. Wykonawcy, których Bruno zaprosił do występu w Śremie, również porwali publiczność

- mówi Grzegorz Pawlak i dodaje, że mamy w mieście kolejnego ciekawego artystę, z którego możemy być dumni, a tych muzyków i twórców w Śremie mamy całkiem sporo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto