Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wyremontowali balkon, spółdzielnia go zniszczyła

Michał Czubak
Kilka godzin po złożeniu pisma w Spółdzielni, jej pracownicy zerwali całą podłogę z balkonów
Kilka godzin po złożeniu pisma w Spółdzielni, jej pracownicy zerwali całą podłogę z balkonów FOT. Archiwum red.
Śremianie mieszkający w blokach spółdzielczych przy ul. Nowa Strzelnica są oburzeni sposobem, w jaki potraktowały ich władze Spółdzielni Mieszkaniowej w Śremie.

Od jakiegoś czasu SM przeprowadza gruntowny remont balkonów w swoich blokach. Często wiąże się to ze zrywaniem płytek i innych podłóg, jakie śremianie mają założone na balkonach.

– Kilka lat temu zrobiliśmy sobie balkon, za swoje pieniądze – mówi pan Andrzej, mieszkający przy ul. Nowa Strzelnica. – Zrobiliśmy wszystko tak jak powinno być, żeby woda nie stała na balkonie, tylko spływała – wyjaśnia śremianin.

Ku zaskoczeniu jego i rodziny ostatnio ich balkon w kilka godzin zamienił się w ruinę. – Wracam do domu, a na balkonie wszystko zdarte do gołego betonu – mówi żona pana Andrzeja. – Byłam wściekła, zwłaszcza, że dzień wcześniej rozmawiałam z prezesem Mansfeldem i prosiłam, by tego nie zrywali, nawet specjalne pismo wystosowałam – dodaje. Zdaniem kobiety pismo to miało odłożyć w czasie, lub całkowicie zaniechać zrywania podłogi na balkonie.

– Kiedy pismo zostało złożone, to jeszcze tego samego dnia na naszym balkonie już nie było płytek, które kilka lat temu mąż położył – żali się śremianka. – Ci pracownicy mają szczęście, że nie było nikogo w domu, kiedy oni to zrywali, bo bym ich nie wpuściła i czekałabym na prezesa ze spółdzielni – dodaje kobieta.
Mieszkańcy osiedla żałują, że spółdzielnia pozostała głucha na ich prośby. Natomiast władze spółdzielni nie mają sobie nic do zarzucenia.

– Zgłaszano nam, że balkony przeciekają, więc zarządziliśmy kapitalny remont – mówi Paweł Szymenderski, prezes SM w Śremie. – To wiąże się z dotarciem do izolacji w balkonach i jej wymienieniem na nową. A to z kolei wiąże się ze zdjęciem całej górnej warstwy podłogi balkonu – wyjaśnia prezes.

– Ale u nas nic nie miało prawa przeciekać – mówi zdenerwowany pan Andrzej. – Płytki zostały położone pod kątem, by woda swobodnie spływała. To powiedzieli nam, że przez fugi przecieka – dodaje zirytowany.

Co więc mają począć ci, którzy balkon mają wyremontowany i nie zalewają nikogo? Według szefa spółdzielni, muszą pogodzić się ze stratą wyremontowanej podłogi. Co więcej, raczej nie mają co liczyć, że SM odda im pieniądze włożone wcześniej w remont.

– Po dokonaniu niezbędnych prac uszczelniających i położeniem nowej posadzki lokatorzy mogą założyć sobie ponownie płytki – „pociesza” lokatorów Paweł Szymenderski.

Mieszkańcy z Nowej Strzelnicy mają nadzieję, że mimo wszystko uda im się wywalczyć od Spółdzielni Mieszkaniowej zwrot kosztów za ponowne remonty balkonów, jak to ma miejsce przy zniszczeniach dokonanych przy ocieplaniu bloków.

– Wykonawca daje gwarancję na te balkony, a ja gwarantuję, że spółdzielnia będzie miała bardzo dużo reklamacji w związku z ich remontem – przekonuje mieszkaniec Śremu. – Nie wierzę, że to będzie dobrze wykonane – mówi pan Andrzej. – Pewnie znów samemu będziemy musieli położyć nowe płytki i wykończyć podłogę na balkonie – dodaje zniesmaczony sytuacją śremianin.

Jego zdanie podziela większa część mieszkańców osiedla. Jako przykład podają oni remont wiatrołapów, które po kilku latach od wykonania prac, wyglądają jakby nigdy nie były modernizowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto