Śremskie ZOO potrafił wśród Śremian wzbudzać spore kontrowersje. Głośno było o nim między innymi kiedy z pomocą osób trzecich kangurom udało się wydostać z wybiegu lub gdy czarnemu łabędziowi ktoś odrąbał głowę. Sporo komentarzy wywołało także postawienie wokół zwierzyńca ogrodzenia. Ostatnio, niektórzy mieszkańcy miasta, zwrócili uwagę na nieporządek panujący w zwierzyńcu.
- Często jest tutaj brudno - mówiła pani Monika. - Zdarza się, że ławki są tak zapaskudzone, że nie ma gdzie usiąść z dziećmi - kontynuowała. Problem ten zauważył też śremski radny, Tomasz Żak.
Zaniepokojony mało estetycznym wyglądem ZOO, na początku miesiąca radny wystosował prośbę o zwiększony nadzór nad firmą zarządzającą zwierzyńcem. W interpelacji czytamy, że w ocenie samego radnego jak i poszczególnych mieszkańców, poziom świadczonych przez nowego nadzorcę usług jest zatrważająco niski. Podobnego zdania był także pan Wojciech, częsty gość w parku miejskim. - Wydaje mi się, że jeszcze niedawno wszystko było ładne i estetyczne - powiedział. - Nie wiem dlaczego teraz się tak posypało - skwitował.
Według mieszkańców miasta, prawdziwą plagą śremskiego ZOO są chuligani. Aż do dziś są zauważalne ślady ich działalności - najbardziej ucierpiały modele dzikich zwierząt.
Radny Tomasz Żak, zapytany przez „Tygodnik Śremski” o konkretne przykłady zaniedbań ze strony nowego zarządy ZOO wymieniał między innymi nieskoszoną trawę, brudne ławki oraz powyginane tabliczki z informacjami o zwierzętach. Zwracał także uwagę, że wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca.
W odpowiedzi na interpelację radnego, burmistrz Śremu stwierdził, że śremski zwierzyniec podlegał kilkukrotnej, niezapowiedzianej kontroli, podczas której nie zaobserwowano żadnych nieprawidłowości. Zapowiada także, że w najbliższym czasie zostaną zamontowane nowe ławki.
W dalszej części pisma czytamy, że mimo iż ZOO jest na noc zamykane, nadzorca informował o przedostawaniu się na ten teren osób niepowołanych. Efektem tych późnowieczornych „wypadów” do ZOO jest znacznie zaśmiecenie tego terenu oraz wcześniej wspomniane zniszczenia. Śremian nie dziwił taki stan rzeczy. - Jak ktoś chce się dostać, to żadne ogrodzenie go nie powstrzyma - mówił pan Jerzy. - Tutaj potrzeba zastosować inne środki zaradcze - kontynuował. W opinii większości rozmówców, jako remedium na nieproszonych gości w ZOO, może być zamontowanie monitoringu.
Tomasz Żak w rozmowie z „Tygodnikiem Śremskim” zauważył, że ostatnio widać poprawę stanu śremskiego zwierzyńca. Nie jest to wyłącznie obserwacja radnego. Na większości modeli zwierząt zniszczenia zostały naprawione lub zamaskowane, a teren dokładnie wysprzątany. Podobnego zdania byli spacerowicze, którzy ostatnio chętnie gościli w zwierzyńcu.
-Bardzo lubimy tutaj przychodzić - zgodnie powiedział pan Stanisław z żoną Marią.
- Odwiedzamy ZOO na tyle często, że wszystkie zmiany od razu rzucają nam się w oczy - mówili. Bez chwili namysłu bardzo pozytywnie ocenili obecny wygląd śremskiego ZOO.
Nowy zarządca nie troszczy się o śremskie ZOO?
Info z Polski - Przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni:
Źródło: vivi24
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?