Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parkingowy dylemat w mieście. Pierwszy "sklepowy" parking z parkomatem w Śremie

KB
Parkingowy dylemat w mieście. Pierwszy płatny "sklepowy" parking w Śremie
Parkingowy dylemat w mieście. Pierwszy płatny "sklepowy" parking w Śremie fot. KB
- Czy wy to widzieliście? To trzeba opisać. Przecież ten kto to wymyślił, to chyba na głowę upadł - stwierdził wzburzony mężczyzna, który w środę odwiedził redakcję „Tygodnika Śremskiego”. Śremianina zdenerwował fakt zmian jakie zaszły na parkingu przy markecie u zbiegu ul. Kilińskiego i Komorowskiego. Okazuje się bowiem, że wjeżdżając na parking, musimy liczyć się z opłatami, jeśli nie jesteśmy klientami sklepu. Koszty możemy ponieś również wtedy, kiedy wjeżdżając na parking nie pobierzemy biletu parkingowego gdzie odnotowana będzie godzina wjazdu. Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy płatny sklepowy parking w Śremie

- Kto ma niby sprawdzić czy ja jestem klientem czy nie. Paragony będą żądać od ludzi czy jak? A poza tym jak ktoś zapomni tego kwitka przy wjeździe, to co - też będą zmuszać do płacenia? - dodaje jak się okazuje mieszkaniec Jezioran.

Jak wynika z relacji pani Agnieszki - mieszkanki osiedla Helenki - która nie wiedząc o opłatach, chciała zrobić w sklepie zakupy we wtorek wieczorem, w rolę „parkingowego” tym razem wcielił się najprawdopodobniej pan ochroniarz, a przynajmniej to on wyjaśnił naszej rozmówczyni, o co chodzi i dlaczego powinna zapłacić.

- Nie wiedziałam, że muszę jakieś bilet pobrać. Robię tu zakupy często i nigdy takiego czegoś tu nie było. Dowiedziałam się od pana ochroniarza, który poprosił mnie o okazanie „ticketa” parkingowego albo chociaż paragonu ze sklepu- opowiada śremianka i dodaje, że owszem stoi tablica - która okazała się regulaminem parkingu - jednak, jak wyjaśnia kobieta, tekstu jest tak dużo, że wątpi aby jakiś kierowca to przeczytał wjeżdżając na parking.

- Tak w ogóle to się zastanawiam, kto jest właścicielem tego terenu. No bo jak miasto to płacimy te pieniądze gminie, czy sklepowi? - zastanawia się kobieta.

Fakt własności tego terenu sprawdzamy, pytając o to prezesa śremskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Marka Mansfelda. Wszak większość terenów na osiedlu Jeziorany należy właśnie do tej instytucji. Jak się okazuje faktycznie mieliśmy rację - teren, na którym znajduje się market oraz parking ,jak wynika ze słów naszego rozmówcy jest własnością śremskiej Spółdzielni.

- Również otrzymaliśmy informację w sprawie pojawienia się regulaminu parkowania oraz opłat za postój w tym miejscu - mówi prezes Mansfeld.

- Będziemy tę sprawę na pewno wyjaśniać. Nikt z nami niczego nie uzgadniał w tej sprawie. Jak tylko pojawiły się sygnały o takim stanie rzeczy dotarliśmy do umowy pomiędzy nami a dzierżawcą terenu i w najbliższym czasie skierujemy pismo do firmy będącej właścicielem sklepu z prośbą o wyjaśnienia i żądaniem przywrócenia wcześniejszego stanu rzeczy, czyli likwidacją tych urządzeń - dodaje Marek Mansfelf i wyjaśnia, że według umowy parking w tym miejscu ma być swobodnie dostępny i w żaden sposób nie ogrodzony, a obecna sytuacja w opinii SM tych warunków nie spełnia.

Świadczy o tym m.in. informacja o opłatach dla kierowców niebędących klientami sklepu. Według regulaminu do 30 minut postoju to koszt złotówki, natomiast opłata za pierwszą i następną godzinę postoju to koszt dwóch złotych.

- Mamy nadzieje, że sprawę uda szybko się rozwiązać i nie będzie ona wyjaśniana na drodze sądowej gdzie trzeba ustalać co oznacza „swobodny dostęp” - mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej, nie kryjąc swojego zdziwienia sytuacją.

Nietrudno domyślić się, co było powodem takiego kroku ze strony marketu. Od lat problemem Śremu jest brak miejsc parkingowych. Mieszkańcy okolicznych bloków korzystali więc z parkingu przy markecie nie tylko robiąc zakupy, ale również traktując parking wokół sklepu jako miejsce gdzie samochód można pozostawić na dłużej pozostawiając go po prostu „pod blokiem” na co dzień.

- Nie wiem, co będzie dalej. Przecież nie stać mnie na takie opłaty. Siedem dni w tygodniu, dwa złote za godzinę. Przecież to majątek - mówi mieszkaniec jednego z pobliskich bloków.

- Miała spółdzielnia budować parking wielopoziomowy - nie będzie go, bo były protesty. Miał być parking z budżetu obywatelskiego - nie będzie go, bo ludzie nie głosowali. Samochodów jest coraz więcej, a liczba miejsc parkingowych nie rośnie. Teraz jeszcze się okazuje, że będzie ich mniej, bo ludzie będą musieli płacić. Nawet na rynku opłaty są tylko do 18, a tu płać i płacz siedem dni w tygodniu przez całą dobę. Trzeba się chyba na rower przesiąść i tyle. Tylko ciekawe jak do pracy będę dojeżdżał - komentuje opłaty parkingowe mężczyzna.

O sprawę zapytaliśmy również centralę firmy, która jest właścicielem sklepu.

„Nieliczne płatne parkingi przy sklepach sieci Biedronka są wyjątkami i mają na celu przede wszystkim zapewnienie możliwości postoju naszym zmotoryzowanym klientom w lokalizacjach o dużym natężeniu ruchu i niewielkiej liczbie ogólnodostępnych miejsc postojowych. Dotyczy to placówek, gdzie często sami klienci przekazywali nam liczne uwagi dotyczące braku miejsca do parkowania (...)” - czytamy w przesłanej na nasze zapytania odpowiedzi.

„Sieć Biedronka jest najemcą budynku oraz parkingu we wspomnianej lokalizacji. Natomiast egzekwowaniem opłat parkingowych będzie zajmować się zewnętrzna firma(...). Informujemy, że w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania nowego rozwiązania nie będą nakładane opłaty za brak pobranego biletu z parkomatu. (...) Chcemy w ten sposób przyzwyczaić naszych klientów do nowych zasad dot. parkowania w tej lokalizacji.” - wyjaśnia biuro prasowe.

Czy klienci przyzwyczają się do nowych zasad pokaże czas. Wielu z pewnością będzie oczekiwać, że po piśmie Spółdzielni market wycofa się z opłat.

Parkingowy dylemat w mieście. Pierwszy płatny "sklepowy" parking w Śremie

Akcja Znicz w Wielkopolsce:

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto