Policja Śrem: był tak pijany, że uciekając przed policją uderzył autem w kontener ze śmieciami

Miniony tydzień śremskim policjantom w dużej mierze upłynął pod hasłem Road Safety Days. Jak się jednak okazało tuż przed rozpoczęciem akcji, w nocy 15 września, funkcjonariusze musieli zatrzymać kierowcę, który z bezpieczeństwem na drodze miał niewiele wspólnego.

Jak informuje Ewa Kasińska, rzecznik prasowa śremskiej komendy policji informacja o pijanym kierowcy w Nochowie wpłynęła do dyżurnego około godz. 1.50. Jak się okazało po pojawieniu się patrolu, osoba zagaszająca nie minęła się z prawdą, a kierujący samochodem peugeot 4007 jedzie całą szerokością drogi - od pobocza do środka jezdni i z powrotem.

Policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych dając kierującemu sygnały do zatrzymania się. Jednak kierowca peugeota nie zatrzymał się, tylko przyspieszył i zaczął uciekać kierując się w stronę Śremu - relacjonuje przebieg zdarzeń rzecznik prasowa komendy. - Uciekinier, nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego, stwarzał zagrożenie na trasie ucieczki, a w Śremie uderzył w stojący na poboczu kontener na śmieci - dodaje policjantka.

Policjantom udało się w końcu zatrzymać nieodpowiedzialnego i jak się okazało kompletnie pijanego kierowcę na ul. Komorowskiego w Śremie. Mężczyzna miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie.

W samochodzie można było zobaczyć wiele butelek po alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i dowód rejestracyjny, a peugeot został odholowany na parking strzeżony - informuje Ewa Kasińska.

Kompletnie pijany 43-letni kierowca w pierwszej kolejności trafił do policyjnego aresztu, gdzie wytrzeźwiał, a następnie usłyszał zarzuty i został przesłuchany. Mężczyzna podczas rozmowy z policjantami przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz za jazdę na podwójnym gazie i stworzenie zagrożenia na drodze odpowie przed sądem.

43-latem musi liczyć się z karą. Grozi mu grzywna, więzienie i zakaz prowadzenia pojazdów.