Policja Śrem: mężczyźni z gm. Książ Wielkopolski trafili do aresztu za narkotyki

W połowie sierpnia śremscy policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn z gminy Książ Wielkopolski. Powodem zainteresowania policjantów akurat tymi mężczyznami były narkotyki.

Funkcjonariusze namierzyli 31-letniego mieszkańca gminy Książ Wielkopolski handlującego narkotykami. Policjanci ustalili, że posiada on znaczne ilości amfetaminy, tabletek ecstasy oraz marihuany i sprzedaje ten nielegalny towar mieszkańcom ksiąskiej gminy - wyjaśnia Ewa Kasińska, rzecznik prasowa śremskiej komendy.

W związku z podejrzeniami wobec 31-latka policjanci odwiedzili mężczyznę w miejscu zamieszkania. Tam odkryli zapas narkotyków należący do mieszkańca Książa.

W garażu mężczyzny funkcjonariusze znaleźli: ponad 200 gramów amfetaminy, woreczek z marihuaną, 31 tabletek ecstasy oraz przybory do porcjowania narkotyków. Tego samego dnia policjanci zapukali również do drzwi 37-letniego mieszkańca ksiąskiej gminy, u którego 31-latek miał przez ponad rok czasu kupować amfetaminę oraz tabletki ecstasy. Tu również w jednym z pomieszczeń gospodarczych, które znajdują się na posesji 37-latka kryminalni znaleźli i zabezpieczyli: ponad 100 gramów amfetaminy, woreczek z marihuaną, wagę jubilerską i pieniądze - informuje rzecznik prasowa i dodaje, że mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu.

Długo w nim jednak nie przebywali. Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków oraz handlu nielegalnym towarem, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10.

Sąd na wniosek policji i prokuratury oraz na podstawie dotychczas zebranych dowodów w sprawie zdecydował o tymczasowym trzymiesięcznym aresztowaniu mężczyzn.

Na koniec dodamy jeszcze, że policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że młodszy z mężczyzn sprzedawał narkotyki na terenie gminy Książ Wielkopolski już od stycznia 2019 roku.

Do transakcji dochodziło najczęściej w miejscu zamieszkania dilera, gdzie przyjeżdżały osoby zainteresowane zakupem nielegalnego towaru - dodaje Ewa Kasińska.

Zobacz też: