Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Powiało optymizmem" - śremianie chętniej segregują śmieci

Dominika Górna
Dominika Górna
"Powiało optymizmem" - śremianie chętniej segregują śmieci
"Powiało optymizmem" - śremianie chętniej segregują śmieci fot. Dominika Górna
Śremski ratusz przygotował pierwsze podsumowanie dotyczące segregacji śmieci. Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2020 roku segregacja śmieci jest obowiązkowa. Zdaniem urzędników, mieszkańcy gminy Śrem przystosowali się do zmian w obowiązującym prawie. Porównując styczeń 2019 roku i styczeń 2020 roku, łączna ilość odpadów segregowanych wzrosła o niemal 92,4 tony (z 153,3 ton w 2019 roku do 245,7 ton w 2020 roku).

W styczniu 2020 roku miała miejsce rewolucja w segregacji odpadów, która dotyczyła całego kraju. Od tego roku bowiem, wszyscy zobligowani jesteśmy do segregacji odpadów. Jest to skutek zmian w prawie. We wrześniu bowiem weszła w życie ustawa, która obliguje samorządy do zmiany systemu gospodarowania odpadami. Ustawa nakłada m.in. obowiązek selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

Każda z gmin wprowadziła bądź sukcesywnie wprowadza nowy cennik za odbiór odpadów. W Śremie koszt wywozu odpadów to 18 zł od mieszkańca. W zabudowie wiejskiej koszt ten wynosi 13 zł. Jednak jeżeli właściciel nieruchomości nie wypełni obowiązku segregacji śmieci, będzie płacił podwyższoną stawkę opłaty. Stawka jest dwukrotnością ustalonej miesięcznej opłaty za odpady komunalne na 1 mieszkańca bez uwzględnienia zniżek (czyli odpowiednio 36 zł lub 26 zł).

Dziś gmina Śrem zwraca uwagę na fakt, że mieszkańcy coraz mniej śmieci wyrzucają jako odpady zmieszane. Porównując styczeń 2020 roku z danymi ze stycznia 2019 widać, że tych odpadów jest mniej o 83,54 ton.

Największy wzrost odnotowuje się przy bioodpadach – aż o 37 ton.

Dokonaliśmy reasumpcji i porównaliśmy koniec stycznia 2020 roku z grudniem 2019 roku i powiało optymizmem, ponieważ jest o ponad 10 procent mniej śmieci zmieszanych. Natomiast o tyle samo zwiększyła się ilość śmieci segregowanych, a szczególnie, co cieszy najbardziej, to są śmieci biodegradowalne. Teraz zaczyna się ten proces segregacji odpadów kuchennych - wyjaśnia burmistrz Adam Lewandowski.

Śremski ratusz zauważa także, że w dzwonach na plastik wciąż znajdują się pojemniki, które nie zostały zgniecione. - Dzwon na plastik może pomieścić 50 kilogramów pojemników niezgniecionych. Natomiast jeśli wyrzucimy już zgniecione pojemniki to taki dzwon pomieści aż 150 kilogramów odpadów, co zmniejszyłoby częstotliwość wywozów. A to wpłynie na zmniejszenie kosztów - dodaje Adam Lewandowski. Okazuje się również, że w styczniu gmina zapłaciła o 120 tys. zł mniej do Zakładu Gospodarki Odpadami w Witaszyczkach niż w grudniu ubiegłego roku.

Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy w dużej mierze wzięli sobie do serca dobro naszej planety i coraz chętniej segregują odpady. Niestety na bardziej miarodajne dane dotyczące segregacji odpadów na terenie gminy musimy jeszcze poczekać. Zgadzamy się jednak z twierdzeniem burmistrza, że "powiało optymizmem".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto