Radnemu Strzelcowi mówimy: nie! Konflikt w śremskiej radzie miejskiej?

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej radny Tomasz Żak wygłosił w imieniu wszystkich radnych koalicji rządzącej gminą oświadczenie, które nie pozostawiało “suchej nitki” na radnym Cezarym Strzelcu. Radni byli oburzeni zachowaniem najmłodszego radnego podczas sesji, na której głosowano wniosek o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego rady miejskiej Andrzeja Mieloszyńskiego.

- Przedstawiamy nasze kategoryczne “nie” dla nieetycznego zachowania i treści wypowiadanych przez pana Radnego Cezarego Strzelca. Pan Cezary wielokrotnie publicznie swoimi wypowiedziami obrażał Burmistrza oraz wielu Radnych. Jednak to jak zachował się przed ostatnią z sesji wypowiadając się w imieniu kolegów z „opozycji” w stosunku do Pani Radnej Niny Stępy proponując jej stanowisko wiceprzewodniczącej Rady, oddanie na jej kandydaturę głosów przez radnych opozycji oraz próbę zastraszenia poprzez ujawnienie wiadomości publicznie znanej, jest nie do przyjęcia - mówił swoim „ciepłym spikerskim” głosem radny Tomasz Żak. Chodziło o to, że Cezary Strzelec miał proponować koalicyjnej radnej Ninie Stępie swoje i swoich kolegów poparcie w przypadku, gdyby udało się odwołać Mieloszyńskiego z tej funkcji. Tomasz Żak, przypomniał w oświadczeniu Strzelcowi, że: “za obrażanie, nękanie, zastraszanie są odpowiednie paragrafy prawa karnego”.

Jak usłyszeliśmy już po sesji od radnego Żaka, całe to oświadczenie miało być swojego rodzaju „prztyczkiem w nos” dla tego radnego.

Cezary Strzelec zapowiedział podczas sesji, że niebawem odniesie się do tej sprawy w swoim oświadczeniu. Przyniósł je do naszej redakcji w poniedziałek i zaznaczył, że tekst wygłoszonego przez Tomasza Żaka oświadczenia jest podpisany tylko przez jedną osobę (radną Barbarę Ratajczak) i on traktuje to jako oświadczenie wyłącznie tej radnej.

Oświadczenie Pani Radnej Ratajczak nie ma odzwierciedlenia w faktach i jest zbiorem ogólnikowych krzywdzących mnie zdań i w moim mniemaniu jest to wypadkowa złych emocji, którym Pani Radna dała się ponieść i ufam, iż taka sytuacja już nigdy się nie powtórzy. Ponadto jestem przekonany, iż sama Radna Ratajczak nie wierzy w treść swojego własnego oświadczenia, gdyż nie złożyła zawiadomienia do prokuratury a nawet gdyby Pani Radna się na to zdecydowała, to prokuratura prawdopodobnie nie wszczęła by śledztwa, ponieważ żadne z zarzucanych mi czynów nie miały miejsca. Przeszła mi też przez głowę myśl (ale tylko myśl), iż oświadczenie Pani Barbary Ratajczak może być próbą wywołania czy też utworzenia tematu zastępczego, mającego na celu odwrócenie uwagi od przygotowanego przez Panią Ratajczak projektu uchwały Rady Miejskiej w sprawie podwyższenia diet dla radnych.

- czytamy w obszernym oświadczeniu radnego Cezarego Strzelca.

Najmłodszy śremski radny powiedział nam również, że przeczytane przez Tomasza Żaka na sesji oświadczenie traktuje w kategorii pomówienia, insynuacji i naruszania swoich dóbr osobistych. Pan Cezary nie powiedział, czy zamierza sprawie owych „pomówień” nadać jakiś procesowy charakter. Wydaje się, że po ostatnich zawirowaniach wokół sprzedaży nieruchomości przy ul. Zamenhofa oba „zwaśnione” obozy w radzie miejskiej jeszcze bardziej się spolaryzowały. Można się spodziewać, że tego typu „oświadczeń” składanych przez radnych będzie więcej.

Nowy wóz bojowy OSP Boruja Kościelna

Źródło: gloswielkopolski.pl