Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sport: Jeździec ze Śremu triumfuje w Janowie

Kamil Krupa
Przeszkody były zawieszone na wysokości 1,5 m. Dwa tysiące widzów podziwiało piękne skoki.
Przeszkody były zawieszone na wysokości 1,5 m. Dwa tysiące widzów podziwiało piękne skoki. fot. Kamil Krupa
Ponad dwa tysiące osób obejrzało zmagania jeźdźców w ramach finału PGNiG Halowego Pucharu Polski rozegranego w Janowie Podlaskim. Ta prestiżowa impreza ściągnęła do janowskiej stadniny czołówkę najlepszych zawodników z całego kraju.

Oprócz widowiskowych skoków dla gości przygotowano atrakcyjne pokazy.

Impreza rozpoczęła się już w piątek. Widzowie mogli obejrzeć wtedy zmagania w kategorii juniorów i młodych jeźdźców, a wieczorem został rozegrany półfinał Pucharu Polski i Grand Prix Janowa Podlaskiego. W półfinale zwyciężył Krzysztof Ludwiczak z Wechty Rosnówko.

Największe emocje czekały jednak publiczność następnego dnia. W sobotę rozegrano finał PGNiG Halowego Pucharu Polski juniorów. Bezkonkurencyjna okazała się Klara Kostrzewa na klaczy Rockella S i to jej przypadło trofeum. W ubiegłym roku w tej samej kategorii amazonka zdobyła mistrzostwo Polski juniorów. Drugie miejsce w kategorii juniorów w tegorocznej rywalizacji zajął Krzysztof Retka, a trzecie Maksymilian Wechta z Wechty Rosnówko.

W przerwie między zawodami widownia mogła podziwiać pokaz tańca i tresury konia inspirowany flamenco. Tuż po nim wydarzyło się to, na co wszyscy najbardziej czekali. Rozegrano zawody seniorów. Tutaj walka była bardzo wyrównana i do ostatniego nawrotu nie było pewne, kto zdobędzie pierwsze miejsce na podium. Do zawodów w Janowie w klasyfikacji generalnej prowadził Andrzej Głoskowski z BKJ Bogusławice. Miał 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli Jarosławem Skrzyczyńskim z Agro-Handlu Śrem. Zawody w Janowie zmieniły jednak kolejność. Skrzyczyński w drugim nawrocie mknął na klaczy Quintera nad belkami zawieszonymi 150 cm bez żadnej zrzutki. Kiedy przeskakiwał ostatnią przeszkodę było już jasne, że to on zdobędzie Halowy Puchar Polski. Tuż za nim uplasował się Głoskowski, a trzeci był Krzysztof Ludwiczak. Temu ostatniemu janowskie zawody przyniosły awans z miejsca szóstego w klasyfikacji.

Nagrody zwycięzcom wręczał m.in. gość specjalny zawodów Jan Kowalczyk, 11-krotny mistrz Polski, który na koniu Artemor zdobył złoty medal na olimpiadzie w Moskwie w 1980 roku. Patronem prasowym był między innymi „Głos Wielkopolski”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto