Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŚREM - Już drożeje chleb, wkrótce więcej zapłacimy za inne produkty

Magdalena Kuta
Słabe żniwa zaowocują tym, że wzrosną ceny żywności
Słabe żniwa zaowocują tym, że wzrosną ceny żywności Magdalena Kuta
Kończą się powoli żniwa. W końcu, bo przez długie deszcze przeciągnęły się o 2 tygodnie dłużej niż zazwyczaj. Niestety prognozy, że zbiory będą kiepskie sprawdziły się. Już odbija się to na cenach chleba.

- Zebraliśmy jakieś 15 proc. mniej zboża, niż było to w założeniu - mówi Kazimierz Jańczak, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Mszczyczynie. Są i tacy, którzy zebrali o połowę mniej, niż zakładali. Ciągnące się ulewy majowe, powódź, potem długi okres suszy. Zboże nie miało kiedy spokojnie dojrzeć i wyschnąć. Stąd mniejsze zbiory.

- Zboże jest fatalnej jakości w wielu miejscach. Cały czas zbieramy, ale nie zapowiada się ciekawie. Ja zostawiam większość ziarna dla zwierząt, ale obawiam się, że i tak będę musiał jeszcze dokupić - mówi 30-letni rolnik, właściciel dużego gospodarstwa.

Panika zaczyna się jednak dopiero przy cenach zbóż. W zeszłym roku cena pszenicy wahała się w granicach 450 -500 zł. W tym roku kształtuje się ona już na poziomie ok. 780 zł. Powód? Światowy kryzys, zbiory zbóż nie udały się również na terenach naszych zachodnich sąsiadów Francji i Niemiec.
Na wschodzie sytuacja również nie wygląda dobrze, susza dotknęła tam Ukrainę i Kazachstan. To również czynniki, które windują ceny tak wysoko. Na dodatek magazyny, wbrew zapewnieniom ministra rolnictwa, wcale nie są pełne.

Co to oznacza dla nas wszystkich? Tak jak "Tygodnik" opisywał kilka tygodni temu ceny żywności, zwłaszcza chleba podrożeją. Już widać skutki wysokich cen zbóż, bo piekarze kupują mąkę o 30 gr. droższą niż dwa tygodnie temu. Przełoży się to i na produkty piekarń.
- Wiemy, że nasza konkurencja podnosi ceny. My prawdopodobnie też będziemy musieli to zrobić jeśli sytuacja się nie zmieni - mówi pracownica jednej ze śremskich piekarni.

Według prognoz ceny mogą wzrosnąć nawet o 20 proc., co oznacza, że za jeden bochenek chleba przyjdzie nam płacić powyżej 3 złotych. Zdrożeją też ciasta i wypieki cukiernicze. Piekarze zakładają, że wzrost

Skoro drożeje mąka, to i ceny makaronów się podniosą. Wzrost ich cen nie powinien jednak rozpocząć się nie wcześniej niż za miesiąc, ale niestety nastąpi.
Także nasze domowe wypieki przestaną być tańszym zamiennikiem kupnych ciast. Kilogram mąki może kosztować nawet o 1 zł więcej, niż zazwyczaj.
Wysokie ceny zbóż mogą cieszyć rolników, ale na pewno nie tych, którzy posiadają zwierzęta. Cen paszy, także prawdopodobnie pójdą w górę. Ten łańcuch ciągnie się dalej, bo skoro i pasza jest droga, to i hodowla zdrożeje. W konsekwencji za kilka miesięcy zapłacimy w sklepie więcej za drób i wszelkie wyroby wędliniarskie.
Jak pisaliśmy wcześniej tegoroczna katastrofalna pogoda przyczyniła się do podwyżek owoców sezonowych i warzyw. Zdrożeje też miód, bo pszczoły także dziesiątkuje pogoda i choroby. Ten sezon zdecydowanie musimy zaliczyć do nieudanych.

Na dodatek rząd planuje wzrost podatku VAT. Główna stawka ma zwiększyć się z 22 do 23 proc. Oznacza, to że wzrosną opłaty za prąd, paliwo itd. A to znowuż doprowadzi do zwiększenia kosztów produkcji i dystrybucji. Na szczęście rząd postanowił także zmniejszyć VAT na produkty rolne przetworzone, czyli takie które najczęściej kupujemy.

Według ekonomistów takie zmiany w obu stawkach podatku VAT ostatecznie raczej nie wpłyną na zmiany cen.
Jednak i tak w tym roku nasze portfele znacznie schudną.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto