29 grudnia 2011 r. paliła się kamienica przy ulicy Wyszyńskiego w Śremie. Bez dachu nad głową zostały cztery rodziny - najemcy kamienicy - łącznie 15 osób.
W trakcie akcji gaśniczej wylano około 30 metrów sześciennych wody, zniszczeniu uległa też część dachu i instalacja elektryczna. Stropy i ściany namokły. Kamienica została zamknięta i zabezpieczona, wstępne informacje wskazywały na konieczność rozbiórki.
- Pożar nie jest katastrofą budowlaną, więc nie wkraczamy - mówi Antoni Prusak, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego - Sprawa leży w gestii właściciela.
Zbigniew Szubert, jeden z dwóch współwłaścicieli kamienicy, mówi, że wykonana ekspertyza techniczna wykazała, że budynek nie musi być rozebrany, ale nadaje się do remontu. Właściciele nie podjęli jeszcze decyzji, co do dalszych jego losów. Remont nieruchomości wymaga dużych nakładów finansowych, przed pożarem kamienica nie była ubezpieczona, właściciele nie otrzymają więc żadnego odszkodowania.
Koordynacją pomocy pogorzelcom zajął się Ośrodek Pomocy Społecznej, zapewniono im żywność, czasowe lokum w hotelu, wszystkie poszkodowane osoby otrzymały również pieniężne zasiłki celowe.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?