"W sobotę, 15 czerwca po godz. 16.00 dyżurny śremskiej Policji otrzymał zgłoszenie o tym, że między blokami przy ulicy Chłapowskiego w Śremie grupa mężczyzn spożywa alkohol i wulgarnie się zachowuje. Na miejsce udali się policjanci patrolówki, którzy podjęli interwencję. Z dokumentów wynika, że miała ona burzliwy przebieg, a funkcjonariusze poprosili o wsparcie i przyjazd drugiego patrolu. Materiały sprawy zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Śremie celem podjęcia merytorycznej decyzji. Sprawą zajęli się też funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych” - tyle może wyjaśnić w sprawie zajścia Komenda Powiatowa Policji w Śremie.
Marek Cz., który był głównym poszkodowanym w wyniku interwencji, jeszcze ze szpitalnego łóżka relacjonował przebieg zajścia: – Wczoraj byłem na pogrzebie, niosłem trumnę kolegi – relacjonował przebieg zajścia kilkanaście godzin później.
Po pogrzebie razem ze znajomymi trafił na Jeziorany. Byli między blokami 6 i 8 przy ulicy Chłapowskiego. Ich zachowanie było na tyle dalekie od żałoby, że ktoś wezwał patrol, aby ich uspokoił. – Nie może być tak, że policja przyjeżdża i od razu sika gazem w oczy – tłumaczy, zastanawiając się, czy tak śremska policja wdrożyła w życie nowe przepisy zaostrzające zasady użycia środków przymusu bezpośredniego.
Zajście z okien oglądało wiele osób. – W biały dzień siedzieli i hałasowali, pili, przeklinali – skarżył się w dniu wydarzenia naszemu dziennikarzowi mieszkaniec Jezioran, który był świadkiem zdarzenia. – Oni się stawiali jak przyjechała policja – relacjonuje mężczyzna i dodaje, że „młodzi policjanci” nie mogli sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. – W końcu wezwali drugi radiowóz. Jednego zwinęli, a cała reszta siedziała dalej - skarży się. Zastanawia się, czy policja wyciągnie konsekwencje wobec... Marka Cz. – On napadł na tych policjantów, więc powinien dostać jakąś karę – stwierdza.
Czy karą powinno być doprowadzenie śremianina do takiego stanu, jak na zdjęciach, to już wyjaśnią organy ścigania. Marek Cz. po wypisaniu ze szpitala złożył (w poniedziałek) doniesienia na zachowania policji. Zdjęcia posiniaczonej twarzy i innych części ciała opublikowane na Facebooku obiegły lotem błyskawicy nie tylko Śrem.
Opinie internautów na temat skutków policyjnej interwencji są dość jednoznaczne.
Sprawę oprócz wewnętrznych służb policji będzie wyjaśniać prokuratura. Na razie nie wiadomo która. Jarosław Żak, prokurator Rejonowy w Śremie wystąpił do prokuratury okręgowej o wyłącznie śremskich śledczych z tej sprawy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?