Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: napisała książkę o nękaniu

PiH
Arch. Olga Rudnicka
Stalking - oprawcy i ofiary są bohaterami najnowszej książki Olgi Rudnickiej.

Na „Zajączka” wielbiciele talentu Olgi Rudnickiej będą mogli sobie kupić kolejną (szóstą) powieść. Jej tytuł to nomen omen: „Cichy wielbiciel”. – Bohaterką powieści jest Julia, zwyczajna, miła, niczym nie wyróżniająca się dziewczyna jakich wiele. Pewnego dnia otrzymuje bukiet kwiatów, potem wiersze, romantyczne SMS-y… O ile początkowo wydaje się to całkiem sympatyczne, stopniowo sytuacja zamienia się w koszmar. Julia pada ofiarą dręczyciela – mówi śremianka. W książce podnosi ważny temat nękania przy użyciu nowoczesnych urządzeń takich, jak komórki. – „Cichy wielbiciel” nie jest historią romantyczną, nie piszę o nieszczęśliwej miłości, choć dla stalkera niewątpliwie taka jest. Poruszam problem stalkingu i to zjawisko jest właściwie „bohaterem” książki. I dokładnie tak jest promowana moja powieść – jako pierwsza polska powieść o stalkingu. Postacie obrazują schemat uporczywego, długotrwałego nękania, o którym do niedawna głośno się nie mówiło. Starałam się przedstawić wiarygodnie nie tylko samo zjawisko stalkingu, ale równie profil psychologiczny sprawcy oraz wpływ nękania na życie ofiary – wyjaśnia autorka. Żeby zdobyć wiedzę na temat, którego się podjęła, kontaktowała się z fachowcami w tej dziedzinie.
– Współpracowałam z psychologiem Adamem Straszewiczem, założycielem strony www.stopstalking.pl, gdzie osoby, które doświadczyły stal-kingu mogą otrzymać rzetelną i realną pomoc. Adam pomagał mi podczas tworzenia profili psychologicznych postaci, nadzorował wiarygodność przedstawionych zdarzeń, a przede wszystkim udzielił szeregu porad, jak radzić sobie ze stalkerem – podkreśla pisarka.
Od pracy chce odetchnąć wracając do... świata swoich książkowych postaci. – Książka była bardzo wyczerpująca emocjonalnie, więc dla rozluźnienia, żeby samej nie wpaść w czarny dół, wracałam do moich Natalii. Kto jak nie one mogą poprawić nastrój? Mam już wersję roboczą, w której koniec niewiele ma wspólnego z początkiem, brak trochę logiki zdarzeń, ale mam na czym pracować, więc jak tylko się z nimi uporam, wysyłam maszynopis do wydawcy – zapowiada.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto