Maria Podzerek, dyrektor placówki oświadczyła, że udzielanie informacji na temat budowy i wszelkich tego typu kwestii nie leży w jej kompetencjach. – Do moich obowiązków należą sprawy związane z dydaktyką, przygotowaniem dokumentacji itp. W pozostałych sprawach proszę się kontaktować z księdzem proboszczem – mówiła Maria Podzerek.
Mimo wielokrotnych prób nie udało nam się skontaktować z księdzem proboszczem Ryszardem Adamczakiem z parafii NSJ w Śremie, założycielem i pomysłodawcą powstania katolickiej szkoły.
Według kuratorium oświaty, któremu podlega placówka, nauka w wynajętych salach dydaktycznych nie jest zabroniona. A póki nie dojdzie do zgłoszenia jakichkolwiek nieprawidłowości, instytucja nie jest zobowiązana do kontroli danej placówki. – Kuratorium oświaty nadzoruje przestrzeganie prawa oświatowego w szkołach, sprawdza kwalifikacje nauczycieli, realizację podstawy programowej, natomiast co do warunków lokalowych, to kompetencja organów prowadzących – mówi Dorota Śliwińska, rzecznik prasowy poznańskiego kuratorium oświaty. – Interweniujemy w momencie zgłoszenia nieprawidłowości. Jeżeli rodzice mają zastrzeżenia co do warunków, w jakich uczą się ich dzieci i złożą skargę w kuratorium, wówczas informujemy organ prowadzący szkołę, a w uzasadnionych przypadkach następuje kontrola doraźna. Do dzisiaj, takich zgłoszeń nie było – dodaje.
Oczywiście, jest pytanie, jak długo potrwa remont szkoły. Ale Dorota Śliwińska tłumaczy, że jeśli obecnie zajęcia lekcyjne prowadzone są w budynku spełniającym zasady bezpieczeństwa i higieny, gdzie realizowana jest podstawa programowa, to placówka może funkcjonować bez jakichkolwiek zastrzeżeń ze strony kuratorium.
– Widziałem tę szkołę, a raczej to miejsce, w którym ma ona powstać – mówi Zenon Jańczak ze Śremu. – Tam miały od września odbywać się lekcje? Przecież nawet w tej chwili budynek w ogóle nie przypomina szkoły. Bardziej to wygląda na to, czym był jeszcze kilka miesięcy temu, czyli biurowcem Odlewni Żeliwa. Nawet logo zakładu nie zostało jeszcze zdjęte – dodaje.
Ale to nie jest pierwszy problem, z jakim boryka się katolicka szkoła. Najpierw parafia, która jest właścicielem i zarządcą budynku powstającej placówki nie złożyła do magistratu pełnej dokumentacji. Z tego powodu nie wydano wówczas zgody na powstanie placówki wychowawczo- -dydaktycznej, a pomimo to proces rekrutacyjny do szkoły już zakończono.
Obecnie nie było już żadnych przeszkód, aby placówka rozpoczęła swój pierwszy rok szkolny. Szkoda tylko, że dawny Klub Odlewnika, a także biurowce Odlewni Żeliwa, które w 2008 roku parafii na Jezioranach przekazał Jacek Domogała nie są jeszcze gotowe do przyjęcia uczniów, tak jak wcześniej to zakładano. Bo chociaż patrząc na budynek widać, że prace idą pełną parą, cały czas nie wiadomo, kiedy zakończy się remont.
Rodzice uczniów katolickiej szkoły nie wysunęli żadnych zastrzeżeń, co do zastępczych pomieszczeń, w których uczą się ich dzieci, dlatego kuratorium nie będzie interweniować.
Ogromne zainteresowanie szkołą
Rekrutacja do szkoły, która powstała z inicjatywy ks. proboszcza Ryszarda Adamczaka cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Do szkoły podstawowej przyjęto 50 uczniów, zaś do gimnazjum 58. Obecnie trwa jeszcze nabór do Niepublicznej Szkoły Muzycznej I st., której założycielem jest również parafia NSJ.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?