Śremski szpital, aby zmniejszyć koszty funkcjonowania, połączył dwa oddziały interny w jeden. Według części personelu, jego szefem chciał zostać lekarz, który jest jednocześnie radnym PO. Jeśli takiej nominacji by nie dostał, zapłacić posadą ma za to dyrektorka szpitala. Ona sama to potwierdza.
- Dochodzą do mnie informacje, jakoby dr Rybka chciał objąć kierownicze stanowisko na łączących się oddziałach - mówi Jolanta Bokiej, szefowa śremskiej lecznicy. - Związki zawodowe zostały poinformowane o mojej sytuacji oraz o tym, że w każdej chwili mogę zostać odwołana - dodaje dyrektorka.
Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza tym doniesieniom, twierdząc, że nie ubiega się o szefowanie połączonym oddziałem interny. Podobne zdanie ma Piotr Ruta, szef śremskiej Platformy Obywatelskiej. Według niego radny miał poinformować partyjnych zwierzchników o krążących plotkach i zapewnić, że nie są one zgodne z prawdą.
Dyrektorka Bokiej uważa, że to, co się dzieje w szpitalu, to są rozgrywki polityczne, od których chce się odciąć.
Tymczasem decydujące zdanie w tej kwestii mógłby mieć starosta śremski Tadeusz Waczyński, szpital podlega bowiem samorządowi. Starosta nie zamierza jednak komentować plotek w sprawie zmian na stanowisku dyrektora lecznicy. Jak na razie zapewnia, że dyrektor Bokiej nie zostanie odwołana.
Więcej w "Tygodniku Śremskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?