Śrem pamięta o Powstaniu Wielkopolskim. Apel poległych i salwy honorowe na cmentarzu parafialnym w Śremie

Nikt im iść nie kazał... poszli – bo tak chcieli, bo takie dziedzictwo wziął po dziadku wnuk... Nikt nie pytał o nic, a wszyscy wiedzieli, za co idą walczyć, komu płacić dług

- tymi słowy na cmentarzu parafialnym, po mszy świętej w kościele garnizonowym zwrócił się do zebranych ksiądz prałat Marian Brucki, dziekan dekanatu śremskiego i proboszcz śremskiej Fary. Te słowa doskonale obrazują wydarzenia z końca 1918 roku, kiedy Powstańcy Wielkopolscy, także ci ze Śremu i okolic, ruszyli, by walczyć o niepodległość dla Wielkopolski i powrót tego regionu do Polski. Słowa wypowiedziane przy pomniku upamiętniającym śremskich Powstańców, powstałym w miejscu zbiorowej mogiły, gdzie pochowani zostali Marcin Jankowski i Tomasz Kowalczyk, którzy polegli pod Zbąszyniem oraz Józef Jurga, Leon Tomaszewski i Edmund Paszke, którzy polegli w późniejszych walkach, wybrzmiały szczególnie.

Gdyby nie wasza postawa, wasz trud [Powstańców Wielkopolskich -przyp. red.] , Wielkopolska mogłaby być zupełnie inna, a może by jej nie było

- dodał ks. Brucki

Wśród zgromadzonych na cmentarzu, do których zwracał się proboszcz śremskiej Fary byli mieszkańcy Śremu, potomkowie śremskich Powstańców, żołnierze kompanii honorowej śremskiej jednostki, harcerze, samorządowcy oraz przedstawiciele policji, straży pożarnej, wojska oraz innych instytucji.

Tegoroczna rocznica, 103. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego, jest szczególna, a to za sprawą faktu, że jest to pierwszy raz, kiedy 27 grudnia jest obchodzony jako pełnoprawne święto. Wspomniał o tym burmistrz Adam Lewandowski.

Wielkopolanie sporo czasu czekali, aby całe nasze państwo uznało Powstanie Wielkopolskie świętem narodowym. Ponad 30 lat spotykaliśmy się w tym miejscu (...) i dopiero w 103-lecie obchodów wybuchu Powstania Wielkopolskiego możemy powiedzieć, że doceniono wszystkich, którzy brali w nim udział. Doceniono to wydarzenie historyczne, doceniono tę przestrzeń, która nazywa się Wielkopolska

- przemawiał do zebranych podczas obchodów na cmentarzu parafialnym Burmistrz Śremu.

Wiele lat samorządowcy walczyli, żeby o to, by obchodzić Powstanie Wielkopolskie w Warszawie pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza, a to się należy wszystkim Wielkopolanom. Kiedy rozmawia się z przedstawicielami niektórych regionów, oni twierdzą, że wszędzie były takie powstania. Było między innymi Powstanie Śląskie i to nie jedno. Muszą sobie jednak zdawać sprawę z tego, że to było powstanie zwycięskie, które dało prawdziwą wolność

- dodał Adam Lewandowski, zaznaczając, że co druga wielkopolska rodzina w swoich szeregach ma osoby biorące udział w Powstaniu Wielkopolskim. Według słów Burmistrza Śremu, wszyscy, którzy poświęcili, choć cząstkę swego życia temu wydarzeniu, Powstaniu Wielkopolskiemu, są bohaterami.

W słowach Adama Lewandowskiego nie zabrakło osobistych wspomnień dotyczących Powstańców Wielkopolskich i jego możliwości obcowania z nim i uczenia się od nich m.in. historii czy literatury.

Po tych słowach przyszedł czas na apel poległych, a następnie salwy honorowe oddane przez kompanię reprezentacyjną śremskiej jednostki wojskowej. Salwę oddali również Bracia Kurkowi z Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie. Po tej uroczystej chwili pod pomnikiem upamiętniającym Powstanie Wielkopolskie i śremskich Powstańców złożono wiązanki kwiatów oraz znicze.