Śrem: skąd się wzięła pizza w mieście?

Niebawem minie 28 lat od otwarcia pierwszej w mieście pizzerii - „Pod Balkonem”. Historia lokalu jest starsza. Najmłodsze pokolenie nie wie, że w tym miejscu były kasy biletowe dworca PKS, który mieścił się na dzisiejszym placu 20 Października. Potem była gastronomia.

Od pijalni piwa, przez pub, po dyskotekę, wreszcie pizzerię i restaurację, jedną z nielicznych, która pomyślnie przetrwała wszystkie koleje losu rodzącego się w naszym kraju kapitalizmu cały czas w jednych rękach, a dziś radzi sobie w epoce kryzysu, który na tej branży odcisnął swoje piętno.

Rodzinne tradycje gastronomiczne zapoczątkował dziadek obecnego właściciela lokalu, kontynuowała jego matka, a dziś sam prowadzi interes, który być może przejmie po nim jego najstarszy syn.

Lokal przetrwał ciężkie czasy rodzącego się kapitalizmu, w swojej historii przeszedł trzy duże metamorfozy. Wkrótce czeka go kolejna. Od lat 90-tych kojarzony jednak jest z pizzą.

- Pizzę do Śremu przywiózł kucharz z Poznania - wspominają restauratorzy. - To było spowodowane tym, że matka mojego męża i on utrzymują kontakty z wieloma restauratorami - tłumaczy.

Dbając o utrzymanie się na rynku rodzina zwracała uwagę na trendy w krajowych kuchniach. Kiedy nadeszła epoka pizzy, którą Polacy pokochali - postawili na włoskie placki. Do dziś są z nimi kojarzeni.

Chociaż lokal oferuje szersze menu, zasada jest jedna. Zawsze stawia się w nim na jakość produktów. - Jest to pielęgnowane - podkreślają dziś jego pracownicy.

Zmiany jednak następowały. - Każdy szef kuchni wniósł swój wkład w rozwój lokalu - podkreślają jego właściciele. Niebawem szykują się kolejne zmiany na lepsze, być może pierwsi dowiedzą się o nich klienci lokalu, którzy odwiedzą go 31 stycznia oraz 1 i 2 lutego.

„Pod Balkonami” świętować będzie 28 urodziny. Z tej okazji czekają na nich niespodzianki. Jakie o tym wkrótce w Tygodniku Śremskim.