ŚREM - Szpital zyska ambulans i... kolejki

– W najbliższych tygodniach zostanie podpisana stosowna umowa i w ciągu kilku miesięcy ambulans będzie oddany do użytku. Pewnie będzie to w drugim kwartale – mówi Wojciech Balicki, od 1 stycznia p.o. dyrektora placówki. Niestety nie oznacza to, że w Śremie przybędzie karetek. Nowy ambulans ma zastąpić inny pojazd, który jest już bardzo wyeksploatowany.

Nowy szef zapewnił , że 2010 rok będzie przede wszystkim okresem stabilizacji sytuacji finansowej szpitala. A ta nie wygląda najlepiej. Kontrakt z NFZ na 2009 rok przewidywał kwotę 29 mln złotych na zabiegi. Natomiast śremska placówka wykonała ich za około 59 mln zł. Jak na razie Fundusz zapłaci za te, które służyły ratowaniu życia. Na temat pozostałej kwoty władze szpitala dalej będą negocjować z NFZ.

Nowy szef jest jednak optymistą pod tym względem. – Wykonane ponad kontrakt zabiegi zawsze były regulowane przez NFZ, więc mamy nadzieję, że teraz będzie podobnie. W ostateczności złożymy pozew sądowy i w ten sposób będziemy dochodzić swoich praw – przekonuje dyrektor.

W związku z tym Wojciech Balicki zapowiedział już, że poziom ponadkontraktowych zabiegów będzie znacznie niższy niż w 2009 roku.
– Dokonamy także przeglądu wszystkich wydatków, żeby znaleźć te, które można jeszcze obciąć – deklaruje nowy szef lecznicy. – Już wprowadziliśmy pewne limity przyjęć na poszczególne oddziały i ich przestrzeganie będzie monitorowane – dodaje Balicki. Niestety może to oznaczać dłuższy czas oczekiwania na planowane zabiegi.

Nowy dyrektor będzie szefował placówce, dopóki nie rozstrzygnie się sprawa Tomasza Grottela, który jest zawieszony w tej funkcji na wniosek prokuratury. Jednak zapewnia, że jeśli Tomasz Grottel wróci na fotel dyrektorski, to on pozostanie w szpitalu. Będzie wówczas prawdopodobnie odpowiadać za finanse lecznicy oraz przygotować szpital do przekształcenia w spółkę, co może nastąpić już w 2011 roku.