Olimpijska zabawa dla najmłodszych w Śremskim Sporcie
Organizatorzy imprezy zadbali o należytą oprawę. Olimpiadę rozpoczęło odegranie "Mazurka Dąbrowskiego oraz wciągnięcie flagi olimpijskiej. Zanim najmłodsi rozpoczęli sportową zabawę zapoznali się z prezentacją gry w boccie, która jest dyscypliną paraolimpijską. Wraz z uczestnikami swoich sił w tej grze spróbowali zaproszeni goście: wiceburmistrz Bartosz Żeleźny i wicestarosta Piotr Ruta. Dzieci z pomocą opiekunów mogły spróbować swoich sił w sześciu konkurencjach. Były to:
- Stań na linii mety - poruszanie się z linii startu do linii mety z zakrytymi oczami,
- Kolorowe memo - dopasowanie obrazków w pary,
- Rzut do celu woreczkami,
- Wyścig z piłeczką do squasha umieszczoną na łyżeczce
- Bieg w czapeczce,
- Przejście po równoważni.
Nie była prowadzona klasyfikacja. Każde dziecko, które zostało zapisane przez rodzica bądź opiekuna otrzymało pamiątkowy medal i bogaty pakiet startowy. Znalazły się w nim m.in. koszulki, ręczniki czy vouchery.
Pierwsza i nie ostatnia edycja "Olimpiady bez granic" w Śremie
Wszystkim zaangażowanym w organizację przedsięwzięcia zależało na tym, żeby wszystko się udało. Na twarzach głównych bohaterów dzisiejszego wydarzenia było widać szerokie uśmiechy i radość. To mówi samo za siebie. W tej olimpiadzie wszyscy byli zwycięzcami.
Każdy kto zdecydował się wystartować w tych zawodach jest zwycięzcą. Taka była idea naszej "Olimpiady bez granic". Rozeszły się niemal wszystkie pakiety startowe. Zostało zaledwie kilka sztuk. Same pakiety były bardzo bogate. Wszystko dzięki wsparciu sponsorów i osób prywatnych. Każdy do kogo się zwróciliśmy chętnie włączył się w naszą inicjatywę. Chcemy kontynuować tą imprezę. Od razu było takie założenie, że jest to pierwsza edycja i będziemy działać dalej
- powiedziała Dorota Witczak ze Stowarzyszenia Pomocna Dłoń w Śremie.
Pozytywny odbiór "Olimpiady bez granic"
Niedzielne wydarzenie spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem ze strony rodziców i opiekunów.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Frekwencja dzisiaj na prawdę jest duża. Ta inicjatywa to okazja do aktywnej zabawy i integracji, poznania innych rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Mam bardzo pozytywne odczucia. Szczególnie podoba mi się różnorodność przygotowanych konkurencji. Są one dopasowane do możliwości każdego dziecka
- powiedział Pan Filip, tata jednego z uczestników.
Podobne odczucia miała Pani Agnieszka, mama Mikołaja.
Takie inicjatywy są potrzebne, żeby wyjść i spotkać się. Nie tylko siedzieć w domu. Syn jest bardzo zadowolony. Może nie bierze udziału we wszystkich konkurencjach. Jednak ma kontakt z innymi dziećmi, a to też ważne
- zaznaczyła nasza rozmówczyni.
Przy takim odbiorze ze strony rodziców nasuwa się tylko jeden wniosek. "Olimpiada bez granic" to wydarzenie, które warto wspierać i kontynuować w kolejnych latach.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?