Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem - Zatrzymano zbiegłego aresztanta. ZOBACZ FILMY

Michał Czubak
Aresztant zdołał wyrwać się strażnikom, którzy konwojowali go do ośrodka zdrowia. Mimo strzałów ostrzegawczych udało mu się uciec do Parku Odlewników
Aresztant zdołał wyrwać się strażnikom, którzy konwojowali go do ośrodka zdrowia. Mimo strzałów ostrzegawczych udało mu się uciec do Parku Odlewników MIP
Strzały z broni automatycznej oraz odgłosy wybuchającego granatu wzbudziły w wielu śremianach poczucie zagrożenia. Jednak środki te były niezbędne, by ująć groźnego aresztanta, który zbiegł podczas konwojowania.

We wtorek w Areszcie Śledczym w Śremie wybuchł bunt. W skutek zamieszek wywołanych przez aresztantów jeden ze strażników został złapany i uwięziony na najwyższym piętrze aresztu. Następnie podłożono tam ogień.

Na miejsce wezwano cztery jednostki straży pożarnej, policję oraz służbę więzienną, która miała za zadanie szturmem odbić areszt z rąk w nim osadzonych.
- O godz. 10.24 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w Areszcie Śledczym wybuchły zamieszki i jedna osoba jest odcięta od ucieczki przez pożar - informuje Mirosław Grząbka, dowódca JRG w Śremie. - Uratowaliśmy mężczyznę i przekazaliśmy go pogotowiu ratunkowemu - tłumaczy przebieg akcji.

Strażacy, by uwolnić strażnika musieli wyciąć jeden z prętów w zakratowanym oknie i za pomocą kosza na wysięgniku sprowadzić go na ziemię. Chwilę po tym ratownicy znów powędrowali w górę. Tym razem by ugasić fikcyjny pożar na piętrze.

Niemal w tym samym czasie w innej części miasta, pod Odlewnią Żeliwa z konwoju zbiegł jeden aresztant. Żeby go zatrzymać została wykorzystana grupa realizacyjna wyposażona w broń maszynową.

Na szczęście jak się okazało ten czarny scenariusz to tylko ćwiczenia, które przynajmniej raz w roku wspólnie odbywają służba więzienna, straż pożarna, policja i straż miejska.

W rzeczywistości nie doszło do żadnego buntu, ale strażnik był uwięziony na najwyższym piętrze Aresztu Śledczego. Nie było również ognia, tylko zadymiarka, która tworzyła obłoki dymu.

Bardziej widowiskowo wyglądały ćwiczenia służby więziennej i policji w Parku Odlewników. W tej akcji mundurowi ścigali aresztanta, który zbiegł gdy był konwojowany do zakładu medycznego.

Huki granatów, wystrzały z broni automatycznej i obstawienie przez policję całego terenu Parku Odlewników potęgowało uczucie realizmu całego przedsięwzięcia. Po krótkiej i sprawnej akcji mundurowych zbiega zatrzymano i trafił ponownie do celi. W opinii organizatorów ćwiczenia przebiegły bardzo sprawnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto