Tuż po ostatniej odwilży część śremian zbulwersował widok trawników znajdujących się przy ich blokach i posesjach.
- Nie sprzątam, bo po co? Mam jamnika, to co on tam może nabrudzić - dziwi się 16-lenia Anna z Jezioran. Nie jest to odosobniony głos wśród śremian. Najczęściej właściciele psów zapytani, dlaczego nie sprzątają po swoim czworonogu, odpowiadają "Bo nikt tego nie robi". Na dodatek zazwyczaj osoby te wyprowadzają swoje zwierzęta, by te się "załatwiały" w innym miejscu, niż przed swoim domem. Nikt przecież nie chce, mieć brudno na swoim trawniku.
Irytacja sięgnęła zenitu
Do tego stopnia sytuacja irytuje mieszkańców osiedla Helenki, że zapowiedzieli już wystosowanie listu otwartego do burmistrza Śremu z prośbą o zwiększenie liczby patroli straży miejskiej w tym rejonie. Municypalni, według mieszkańców Helenek, mieliby częściej karać tych właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Władze Śremu zdają sobie sprawę z problemu i zamierzają stanowczo działać.
- Do karania za nieposprzątanie po swoich psach uprawniona jest straż miejska oraz policja. Funkcjonariusze tych służb nakładają mandaty porządkowe na właścicieli zwierząt, którzy nie stosują się do przepisów - mówi Adam Lewandowski, burmistrz Śremu.
Jak się dowiedzieliśmy, mandaty te zwykle nie przekraczają kwoty 200 zł, chociaż zgodnie z obowiązującymi przepisami służby te mogą karać właścicieli psów kwotami nawet do 500 złotych.
Bardziej surowe kary
Burmistrz Śremu zapowiada, że już wkrótce straż miejska będzie wystawiać za te wykroczenia mandaty na maksymalną wysokość. W szczególnych przypadkach funkcjonariusze skierują wnioski o ukaranie sprawcy do sądu, gdzie zagrożenie karą jest wyższe i wynosi do 5000 zł. Zaostrzenie nakładanych kar ma zmobilizować właścicieli psów, by ci dbali o porządek po swoich psach. Wpływy z kar dla opornych właścicieli czworonogów będą zasilać konto gminnego budżetu. Część z tych pieniędzy przeznaczona zostanie właśnie na walkę z "psim nieczystym problemem".
Jeszcze więcej pojemników i "odkurzacz"
- Zamierzamy też w przyszłości postawić jeszcze więcej pojemników z workami na odchody psów - obiecuje szef gminy. - Być może, wzorem innych miast, zaopatrzymy się w "odkurzacz", który będzie zbierał te nieczystości - mówi burmistrz Śremu. - Pieniądze na ten cel mogą pochodzić właśnie z nakładanych przez funkcjonariuszy mandatów - przekonuje.
Na szczęście są też i takie osoby, którym nie jest wstyd posprzątać po psie. - Jestem właścicielem owczarka i nie wyobrażam sobie nie posprzątać po nim - przekonuje Jarosław Kowal. - Przepisy nakazują mi trzymać psa na uwięzi. Zdarzy mu się, że zostawi "prezent" na chodniku, więc mam go tak zostawić, żeby ktoś w to wdepnął? - pyta śremianin. Czy wyższe kary spowodują, że więcej śremian pójdzie w ślady Jarosława Kowala? Okaże się to dopiero po wprowadzeniu wyższych kar.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?