Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śremski Szpital znajduje się na krawędzi finansowej. Jaka będzie jego przyszłość?

Bartosz Klimczuk
Bartosz Klimczuk
Śremski Szpital znajduje się na krawędzi finansowej. Jaka będzie jego przyszłość?
Śremski Szpital znajduje się na krawędzi finansowej. Jaka będzie jego przyszłość? Bartosz Klimczuk
Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji zdrowia starosta śremski Zenon Jahns przyznał, że szpital powiatowy znajduje się w kiepskiej sytuacji finansowej. Problemy te mają wynikać nie ze złego zarządzania spółką, a z niewłaściwie funkcjonującego systemu dotowania szpitali.

Wypowiedź starosty śremskiego dotycząca kondycji finansowej spółki Szpital Powiatowy im. Tadeusza Malińskiego w Śremie wniknęła z pytania przewodniczącego komisji zdrowia, Hieronima Bartkowiaka, o zawirowania wokół rezonansu magnetycznego. Zenon Jahns na początku szczegółowo opisał całą sprawę wspominając również o wielu rozmowach przeprowadzanych w tej sprawie z szefową poznańskiego oddziału NFZ.

- Jak już pan przewodniczący mnie o tę sprawę pyta, to powiem wprost: śremski szpital nie mógłby nawet kontraktu z NFZ na rezonans przyjąć, ponieważ spółka znajduje się na krawędzi finansowej. Mówiąc to mam na myśli fakt, iż za ubiegły rok szpital "jest na minusie" o około 3 miliony złotych. Mimo, że rada nadzorcza spółki zawiadującej lecznicą pozytywnie zaopiniowała plan finansowy na 2019 rok, ja musiałem go cofnąć. W innym wypadku przyzwoliłbym na kolejne milionowe straty - tłumaczył starosta śremski.

Jak mówił dalej Zenon Jahns, jest już po spotkaniu z prezesem szpitala, który miał przyznać, że otrzymywane ryczałty nie są rewaloryzowane, przez co ostatecznie trudno mówić o dodatnim bilansie finansowym. Według zawartych umów szpitale powiatowe (nie tylko ten śremski) muszą wykonywać coraz więcej procedur, nie uzyskując pieniędzy chociażby za nadwykonania. A do tego, według starosty, należy również doliczyć większe koszty leków i innych usług.

- Narodowego Funduszu Zdrowia nie interesuje, kto ma dokładać do działania szpitali. Ja przygotowuję się nawet na najczarniejszy scenariusz. Na pewno nie mam mowy już o realizacji jakiś dodatkowych usług przez śremski szpital. Już teraz pan prezes jest zmuszony zwalniać z pracy niektórych ludzi. Pracownicy szpitala są bardzo zdziwieni, ponieważ jest presja na podwyżki, a tutaj obniżki i zwolnienia. Prezes Sobolewski jednak jest niczemu winny - sytuacja zmusiła go do podjęcia takich działań, a on robi co może, aby ratować szpital - kontynuował swoją wypowiedź Zenon Jahns.

- Jak będę widział przepaść, to muszę mieć przygotowany spadochron, bo powiat też nie ma pieniędzy na ratowanie szpitala - skwitował starosta.

Co znamienne, żaden z obecnych na sali samorządowców (Sylwia Dopierała, Hieronim Bartkowiak, Artur Bielawski, Zbigniew Hoffa, Tomasz Klaczyński, Janusz Przywara, Janusz Taciak, Piotr Ruta, Paweł Wojna, Marcin Szydłowski) nie dopytał Zenona Jahnsa o jaki "spadochron" może chodzić i jakie to czarne scenariusze wobec śremskiej lecznicy są rozważane. Na pytanie dziennikarza "Tygodnika Śremskiego" starosta stwierdził, że na razie nie będzie jeszcze niczego zdradzał.

Śremski Szpital znajduje się na krawędzi finansowej. Jaka będzie jego przyszłość?

__________

__________

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto