Straż Pożarna Śrem: dwa pożary i powalone drzewa w powiecie śremskim [zdjęcia]

W nocy z piątku na sobotę 20/21 maja sprawdziły się prognozy synoptyków. W naszym regionie przeszły burze z intensywnymi opadami deszczu, którym towarzyszył wiatr. Pierwsze zgłoszenia, które wpłynęły do śremskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dotyczyły dwóch pożarów. W piątek 20 maja kilka minut po godzinie 23:00 dyżurny PSP ze Śremu odebrał zgłoszenie o pożarze lasu w miejscowości Ługi (gm. Książ Wielkopolski). Do akcji oprócz śremskich strażaków ruszyli druhowie z OSP w Włościejewicach, Książu Wlkp. i Chrząstowie. Kilkanaście minut później strażacy zostali wysłani do pożaru składowiska drewna w Masłowie (gm. Dolsk). Na miejscu działali strażacy ze Śremu, Masłowa i Dolska.

Przyczyną pożarów w Ługach i Masłowie były wyładowania atmosferyczne. Na składowisku drewna w Masłowie paliły się 3 sztaple drewna. Z kolei w Ługach spaleniu uległo ok. 10 metrów kwadratowych poszycia leśnego. W obydwu przypadkach osoba będąca świadkiem pożaru po powiadomieniu służb przystępowała do gaszenia. Dziewięć interwencji dotyczyło konarów i powalonych drzew

- powiedział bryg. Tomasz Wybierała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Śremie.

Następnego dnia od samego rana do Komendy PSP w Śremie spływały zgłoszenia dotyczące powalonych lub pochylonych drzew, które w każdej chwili mogły runąć na jezdnię. Strażacy prowadzili działania w Brodnicy, Sucharzewie, w Nowieczku i Śremie. Późnym popołudniem od około 17:30 ze sporymi utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy na drodze nr 432 Śrem - Zaniemyśl. Tuż za Lucinami przed granicą powiatu śremskiego i średzkiego powalone drzewo całkowicie zablokowało jezdnię. Po godzinie 18 strażacy zakończyli usuwanie drzewa i droga była ponownie przejezdna. Z kolei w niedzielę najtrudniejsza sytuacja była w Esterpolu (gm. Brodnica). Tutaj strażacy ze Śremu i Brodnicy musiały usuwać konary drzew zwisające nad drogą.

Zobacz również na srem.naszemiasto.pl