Jacek Pałubicki ma 24 lata. Na co dzień studiuje prawo, a także kryminologię na Uniwersytecie Gdańskim. Od dziecka jednak interesuje się otaczającą go naturą i uwielbia przygody. Kilka lat temu przemierzył Polskę wzdłuż i wszerz na rowerze. Dziś płynie przez Polskę kajakiem. Dlaczego to robi?
- Jest to dla mnie niesamowita przygoda i próba charakteru. Podróż kajakiem ma również pomóc w zebraniu funduszy na remont Domu Samotnej Matki w Gdańsku Matemblewie. Na koncie jest już około 2 tys. zł – mówi Jacek Pałubicki.
Podróżnik zapewnia, że wyprawa kajakowa jest ewenementem. - Moim celem jest przepłynięcie największej pętli wodnej w Polsce. Począwszy od Brdy, przez Kanał Bydgoski, Noteć, Wartę, Czarną Przemszę, Przemszę i Wisłę. Robię to bez pomocy z zewnątrz. Jeśli mi się uda, będzie to najdłuższa podróż kajakowa na terenie Polski w historii – wyjaśnia Jacek Pałubicki.
Pan Jacek ma do pokonania ponad 2000 kilometrów, z czego 1309 kilometrów pokona z prądem, a 740 pod prąd. Spotykamy go na śremskiej Marinie. Za sobą ma już ponad dwa tygodnie wyprawy, która najprawdopodobniej zakończy się około 20 września. W Śremie zrobił sobie krótki odpoczynek. Zanocować planuje w okolicach Gogolewa.
- Mam ze sobą namiot i codziennie rozbijam obozowisko. Płynę pięć lub sześć dni w tygodniu. W niedzielę zawsze robię sobie wolne. Ponieważ jestem katolikiem zawsze idę na mszę świętą do kościoła. Ponadto lubię zwiedzać miejsca, w których choć na chwilę się zatrzymuję – opowiada podróżnik.
Podczas wyprawy urzekło go kilka miejsc. Jednym z nich jest Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie. - Był to wielki podróżnik, a mimo to jego kolekcja, uzupełniana przez potomków, zadziwiła mnie swoim pięknem, wszechstronnością i rozmiarami – zapewnia pan Jacek, który uważa, że nawet z poziomu rzeki warto podziwiać naturę, architekturę i zabytki.
Jacek Pałubicki każdego dnia przemierza około 30 km. - Codziennie spotykam wiele osób, głównie wędkarzy, którzy zawsze zadają mi jedno pytanie: Czy z prądem nie byłoby łatwiej? - śmieje się podróżnik, który na to pytanie ma jedną odpowiedź. Z pewnością łatwiej, ale chwała mniejsza...
Zbiórkę na remont Domu Samotnej Matki w Gdańsku można wesprzeć pod tym linkiem
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?