Uroczysta premiera książki o Grzegorzu Furmanowskim - wybitnym dolskim trenerze i sportowcu

To on jest ojcem mojego sukcesu. To on mnie ukształtował jako zawodnika. Zawsze zaangażowany. Jeśli coś robił, poświęcał się temu całkowicie. Wszystko inne przestawało istnieć. Ćwiczyliśmy u niego w domu, a właściwie w takiej przydomowej salce. Warunki spartańskie. Zimą mróz wchodził do środka. Jednak dla nikogo z nas to nie była żadna przeszkoda. Zresztą tego zimna wcale nie czuliśmy, bo w tej salce działa się magia.

Tak na pierwszych stronach książki o Grzegorzu Furmanowskim wypowiada się jeden z jego wychowanków, Mistrz Świata w combat kalaki [sztuka walki wręcz oraz walki przy użyciu noża lub kija - przypis red.] z 2007 roku, Mariusz Banaszak. Publikacja jest próbą uhonorowania zasług dolskiego trenera wschodnich sztuk walki, a w jej treści w dużej mierze odnajdziemy zbiór wspomnień obecnych i byłych uczniów Grzegorza Furmanowskiego.

Na poniedziałkowej promocji "Profesjonalisty..." w sali widowiskowej w Dolsku pojawiło się wiele osób - byłych i obecnych zawodników sztuk walki, rodzina, znajomi, przyjaciele Grzegorza Furmanowskiego oraz specjalnie zaproszeni goście. Wydarzenie prowadziła Daria Rosiak, dyrektor dolskiej biblioteki.

Wiele pracy, wysiłku i trudu kosztowało przygotowanie tego dzieła. Dziś jesteśmy szczęśliwi, że możemy je zaprezentować. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że nie byłoby tej książki, gdyby nie doktor Andrzej Bryl, który był pomysłodawcą całego projektu. Choć nie ma go już z nami, to głęboko wierzę, że gości tutaj duchem i razem z nami cieszy się, że książka powstała - mówiła burmistrz Dolska, Barbara Wierzbińska.

Nie było przypadkiem, że burmistrz Dolska wymieniła w tym miejscu osobę Andrzeja Bryla. To on właśnie w latach 80. ubiegłego wieku pokazał Grzegorzowi Furmanowskiemu zasady taekwondo i spowodował, że przyszły dolski trener porzucił ćwiczone wtedy karate właśnie na rzecz koreańskiej sztuki walki.

Grzegorzu, chyba nic tak nie cieszy trenera i nauczyciela bardziej niż fakt, że uczeń przerasta mistrza. Jesteś w końcu współtwórcą sukcesów wszystkich swoich wychowanków - tymi słowami Barbara Wierzbińska zwracała się do obecnego na sali Grzegorza Furmanowskiego.

Daria Rosiak w telegraficznym skrócie przybliżyła zebranym osiągnięcia dolskiego trenera. Mówiła tutaj między innymi o zdobyciu przez niego brązowego pasa w karate w 1985 roku, czy uzyskaniu w 1997 roku tytułu Mistrza Polski Taekwon-Do. Następnie zaproszono wszystkich do obejrzenia pokazu taekwondo, w wykonaniu dolskiego trenera oraz jego dwóch synów: Jakuba i Kacpra.

Warto wspomnieć, że synowie Grzegorza Furmanowskiego także są jego uczniami, a starszy Jakub w 2014 roku zdobył złoty medal i tytuł Mistrza Świata w taekwondo ITF. Gdy zwycięski dolszczanin wrócił po sukcesie w swoje rodzinne strony, mieszkańcy miasta zgotowali mu gorące przyjęcie.

Koreański generał Choi Hong-hi był twórcą taekwondo, a jednym z pierwszych Polaków, którzy nauczyli się tej sztuki walki, był Andrzej Bryl. Współcześnie mamy wiele programów, które pozwalają dzieciom nabywać siłę i szkolić się we wschodnich sztukach walki - komentował pokaz prezes Polskiej Federacji Combat Kalaki oraz Polskiego Stowarzyszenia Taekwon-do, Jan Nycek.

Książka "Profesjonalista, czyli rzecz o Grzegorzu Furmanowskim" nie mogłaby powstać, gdyby nie nasza wieloletnia koleżanka redakcyjna, a jednocześnie nauczycielka z powołania, Zdzisława Dłużak. To właśnie ona podjęła się zadania stworzenia publikacji o dolskim trenerze.

Grzegorza znam od wielu lat, bo chodziliśmy do tej samej klasy w szkole podstawowej. Na bieżąco śledziłam jego sukcesy sportowe i wyczyny jego wychowanków. Jego uczniowie są także moimi uczniami, dlatego informacje miałam z pierwszej ręki - mówiła autorka "Profesjonalisty".

Zdzisława Dłużak wspomniała, że nie było możliwości porozmawiania ze wszystkimi wychowankami Grzegorza Furmanowskiego. Było ich tylu, że praca nad książką trwałaby latami. Co warte wspomnienia, sam bohater publikacji jest wyjątkowo skromnym człowiekiem, dlatego podobno strasznie trudno było z niego wyciągać pewne informacje.

Podczas promocji książki niestety nie mógł być obecny Andrzej Bryl, który zmarł w lutym zeszłego roku. Mieszkańcom powiatu śremskiego, którym obce są wschodnie sztuki walki, jego osoba jest znana z utworzenia we Włościejewkach (gmina Książ Wielkopolski) European Security Academy, szkolącą m.in. ochroniarzy z całego świata.

W zastępstwie taty na wydarzeniu pojawił się jego syn, Bartosz Bryl. W pierwszych słowach wspomniał, że bardzo życzyłby sobie tego, aby na tej sali zasiadł także jego tato. Opowiadał też o tym, jak jego ojciec będąc w Kanadzie bezpośrednio od generała Choi Hong-hi poznawał tajniki taekwondo.

Serdeczne gratulacje Grzegorzowi Furmanowskiemu złożył również obecny na sali Waldemar Szwedek, shihan [instruktor - przypis red.] karate oraz członek zarządu klubu Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej „TĘCZA” w Gostyniu. To właśnie on był swego czasu trenerem dolszczanina, zanim ten wybrał jednak taekwodno.

Jestem w tym miejscu gdzie jestem dzięki doktorowi Andrzejowi Brylowi. Zawsze był moim mistrzem i tak już pozostanie - na końcu głos zabrał sam Grzegorz Furmanowski.

Potem burmistrz Dolska rozdała wszystkim na sali egzemplarze książki, a następnie ustawiła się długa kolejna po podpis autorki i bohatera publikacji.