Pierwszy kwadrans to zdecydowana przewaga gospodarzy w posiadaniu piłki. Warciarze grali szybko, wymieniając między sobą bardzo dużo podań. Swoich szans bramkowych szukali w akcjach skrzydłami, z których to próbowali zagrać piłkę w pole karne. Pomimo przewagi, to goście w tym czasie mogli objąć prowadzenie. Wszystko za sprawą błędu w obronie i za słabego podania bramkarza, które zdołał przejąć jeden z rywali i praktycznie stanął przed pustą bramką. Jego strzał jednak zza pola karnego przeleciał tuż obok lewego słupka.
Druga część pierwszych czterdziestu pięciu minut to już widoczne przebudzenie gości, którzy zaczęli stwarzać sobie coraz groźniejsze sytuacje bramkowe i kilkakrotnie poważnie zagrozili bramce Warciarzy. Zagrożenie pojawiało się przede wszystkim z prawej strony, jednak za każdym razem brakowało wykończenia lub na posterunku byli obrońcy.
W samej końcówce przed zejściem na przerwę kilka razy groźnie zagrywał piłkę w pole karne Patryk Słomczyński. Gra gospodarzy bardzo mocno oparta była na wrzutkach w pole karne Huraganu. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie meczu od początku to strona gości miała przewagę w rozgrywaniu futbolówki, co po dwudziestu minutach przyniosło im prowadzenie. Po zamieszaniu w polu bramkowym Warty, piłka po rykoszecie praktycznie wturlała się bramki. Gospodarze po stracie gola starali się odrobić straty i mieli ku temu kilka okazji, ale niestety żadnej z nich nie potrafili wykorzystać. Widoczna była nieobecność na boisku kapitana zespołu Huberta Sciaka.
Ostatecznie Huragan Pobiedziska zwyciężył z Wartą Śrem 1-0
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?