Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkopolskie firmy zwalniają pracowników. Zwolnień grupowych przybywa

Monika Kaczyńska
Monika Kaczyńska
Na razie dane liczbowe nie pokazują rzeszy pracujących na umowy zlecenia kelnerów, ekspedientek, osób sprzątających i innych, których miejscem pracy były lokale gastronomiczne lub galerie handlowe.
Na razie dane liczbowe nie pokazują rzeszy pracujących na umowy zlecenia kelnerów, ekspedientek, osób sprzątających i innych, których miejscem pracy były lokale gastronomiczne lub galerie handlowe. zdjęcie ilustracyjne/archiwum
Ponad tysiąc osób z Wielkopolski, które w najbliższym czasie stracą pracę w ramach zwolnień grupowych, to pierwsze widoczne w statystykach efekty kryzysu związanego z epidemią koronawirusa. Ale liczba faktycznie pozbawionych zajęcia będzie znacznie większa.

Jak wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Wielkopolsce, zwolnienia grupowe planuje 21 firm. Pracę straci w ten sposób 1071 osób. 271 osób zwolnionych z czterech przedsiębiorstw już nie pracuje.

- W stosunku do lutego bieżącego roku nastąpił pięciokrotny wzrost planowanych zwolnień przez wielkopolskie firmy

- informuje Katarzyna Frąckowiak z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.

Wtedy o planowanych zwolnieniach grupowych powiatowe urzędy pracy zawiadomiło pięć przedsiębiorstw, które planowały łączną redukcję zatrudnienia o 200 osób.

Zobacz też: Rząd podjął decyzję w sprawie koronawirusa w Krotoszynie. Miasto nie zostanie zamknięte

Tylko w Poznaniu i powiecie poznańskim w ramach zwolnień grupowych pracę straci 435 osób. Redukcję zatrudnienia w ten sposób zapowiedziało osiem firm. Jak duże będą to redukcje? Przedsiębiorstwa zgłosiły zwolnienia od jednej do kilkuset osób. Wśród nich znalazła się tylko jedna restauracja, która poinformowała o zamiarze zwolnienia 23 osób i jedna firma zajmująca się handlem detalicznym ubraniami, która planuje zredukować załogę o 9 osób.

Informację o zwolnieniu największej liczby pracowników, do Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu przekazał Komputronik. Na początku marca sąd zgodził się na otwarcie postępowania sanacyjnego w firmie, jednak epidemia dodatkowo skomplikowała sytuację.

- Nie działa wiele naszych sklepów, większość załogi pracuje zdalnie, a w wybranych obszarach redukujemy czas pracy. To wszystko powoduje, że byliśmy zmuszeni do przeprowadzenia redukcji etatów

- informuje Karolina Pietz-Drapińska, dyrektor marketingu i PR Grupy Komputronik. - Są one równolegle wynikiem toczącego się procesu sanacyjnego oraz wcześniejszych dyspozycji zarządcy spółek objętych postępowaniem i planowanej restrukturyzacji zatrudnienia. W tych okolicznościach byliśmy zmuszeni wypowiedzieć umowy około 300 osobom w ramach zwolnień grupowych - dodaje.

Redukcję zatrudnienia po 88 osób zapowiedzieli też producenci wyrobów z tworzyw sztucznych i gadżetów reklamowych. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że zwolnienia grupowe zgłaszane do urzędów pracy to wierzchołek góry lodowej.

- Jest jasne, że w Polsce może stracić pracę nawet milion osób - mówi Wojciech Kruk, prezydent Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-handlowej. - Pierwsze będą osoby na tzw. samozatrudnieniu. One zresztą mogą skorzystać z pomocy państwa w ramach tarczy antykryzysowej. Ale tych zwolnień nie będzie w ogóle widać w statystykach.

Podobnie na razie dane liczbowe nie pokazują rzeszy pracujących na umowy zlecenia kelnerów, ekspedientek, osób sprzątających i innych, których miejscem pracy były lokale gastronomiczne lub galerie handlowe. Pracującym na zlecenia zazwyczaj umowy wygasły z końcem marca. Kolejnych nie podpisano. A to dopiero początek.

Czy tarcza antykryzysowa, której zadaniem jest także ratowanie miejsc pracy spełni swoją rolę? Wojciech Kruk ma wątpliwości.

- W porównaniu z działaniami w innych krajach Europy pomoc państwa jest dość niewielka

- mówi. - Większości małych firm nie stać na utrzymywanie pracowników, którzy nie mogą pracować. Im dłużej taka sytuacja potrwa tym zwolnień będzie więcej. I to jest nieuchronne - dodaje.

Zobacz też:

Koronawirusem można się zarazić nie tylko drogą kropelkową. Utrzymuje się on też na powierzchniach. Jak długo? Sprawdź, ile czasu koronawirus przeżywa na plastiku, metalu, papierze, szkle i w powietrzu.

Przejdź do galerii i sprawdź --->

Jak długo koronawirus utrzymuje się na powierzchniach i w po...

Epidemia koronawirusa trzyma nas w domach. Wielu z nas ma problem ze zrobieniem zakupów. Twórcy aplikacji zado.pl znaleźli rozwiązanie. Stworzyli mapę, na której za darmo można znaleźć i dodawać lokalne sklepy, które oferują dostawę zakupów do domu. Na mapie pojawiły się sklepy z Poznania. 

Przejdź do galerii i poznaj poznańskie sklepy z dostawą --->

Właściciele sklepów sami mogą dodawać swoje dane do mapy.

Wspierajmy lokalny biznes! Z tych małych poznańskich sklepów...

W czasie epidemii koronawirusa nie chcesz stać w kolejce po chleb lub bułki? Masz więcej czasu i pizzę chcesz zrobić sam? Przygotowaliśmy zestaw przepisów - na chleb, bułki, chałkę, pizzę. 

Przejdź do galerii i zobacz przepisy --->

Przepisy na czas epidemii koronawirusa. Jak zrobić w domu ch...

Sprawdź też:

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wielkopolskie firmy zwalniają pracowników. Zwolnień grupowych przybywa - Poznań Nasze Miasto

Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto