Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiking znad Warty, czyli śremianin na serialowym planie [ZDJĘCIA]

KB
Wikingowie: śremianin na serialowym planie
Wikingowie: śremianin na serialowym planie fot. arch. prywatne
Włosy - nieobcinane, broda - niestrzyżona. Tak „dbają“ o siebie filmowi wikingowie z popularnego serialu. Tak na plan zdjęciowy wybiera się również Daniel Baranowski - śremianin z urodzenia, a od kilku lat „Irlandczyk” z zamieszkania. Tak spełnia się filmowe marzenie. Niemal dokładnie cztery lata temu rozmawialiśmy z Danielem Baranowskim na temat jego przygody z planem filmowym serialu Wikingowie. Przypominamy nasz artykuł i zachęcamy do przeczytania oraz podzielenia się z nami swoimi spełnionymi marzeniami (w komentarzach, wiadomościach - przez profil FB lub mailowy [email protected]).

Pięć minut i po krzyku

- Wszystko zaczęło się właściwie od kolegi Tatiany [narzeczona śremianina - przyp. red.]. Powiedział „słuchaj, twój chłopak ma takie długie włosy i brodę, a jest casting do serialu”. Wyszło tak, że w tym samym okresie byli u nas znajomi ze Śremu. Też trochę mnie namówili. Rano pojechałem. Trzy godziny czekałem. Kolejka chętnych była tak długa, że jeszcze w życiu takiej nie widziałem - zdradza Daniel Baranowski, jak zaczęła się jego przygoda z serialem „Wikingowie”, emitowanym na kanale History. Po długim oczekiwaniu w kolejce śremianin wypełnił ankietę, dał sobie zrobić kilka zdjęć i było po wszystkim. Jak sam mówi, wszystko trwało góra pięć minut.

- W sumie to zapomniałem o tym wszystkim. Na castingu byłem w marcu, a telefon od produkcji serialu zadzwonił do mnie w czerwcu, kiedy już zapomniałem o całej historii - mówi śremianin.

Panie Danielu, jest pan gotowy?

- Na tak zadane pytanie odpowiedź była jedna - jasne, że jestem. Wszystko było takie ekscytujące, że aż zacząłem się trząść z wrażenia. Numer, który zadzwonił od razu wydał mi się dziwny. Nawet pomyślałem sobie - co to jest? Okazało się, że „Wikingowie”. Wtedy to już słyszałem w głowie - nareszcie! - zdradza pan Daniel i razem ze swoją narzeczoną dodają, że jeszcze zanim zaczęła się filmowa przygoda, oboje byli wielkimi fanami serialu.

- Niemal od razu po telefonie pojechałem na przymiarkę stroju i następnego dnia miałem się już stawić na zdjęcia. Można powiedzieć, że po tym jak powiedziałem „tak” tempo zaczęło być naprawdę ekspresowe - opowiada nasz rozmówca.

W pierwszych krokach po świecie serialu śremianinowi towarzyszyła jego narzeczona - Tatiana, również śremianka. - Do studia filmowego pojechaliśmy razem. Wrażenie było niesamowite. Studio było ogromne. Na wieszakach pełno strojów i wszyscy mieli długie włosy i brody - opowiada Tatiana Chwolka. - Kiedy weszliśmy razem, zaraz usłyszałam pytanie czy też gram i od razu zaproponowano mi przymiarkę stroju. Musiałam tłumaczyć, że tylko towarzysko przyjechałam. Gdyby nie fakt, że czasem telefon od produkcji jest z dnia na dzień, że trzeba jechać na plan np. następnego dnia o piątej rano może bym się zdecydowała. Niestety, obecnie praca mi na to nie pozwala - dodaje śremianka.

Flirt z „Wikingami”, romans z „Grą o tron”

- Mój udział w serialu uzależniony jest od tego co aktualnie jest kręcone. Jako statysta pojawiam się głównie w momentach kiedy są sceny bitewne albo coś dzieje się we wsi. Kiedy grają główni aktorzy, drugiego planu za dużo nie ma - opowiada Daniel Baranowski.
Filmowy dzień zazwyczaj zaczyna się wcześnie rano. Pierwsza kolejka ustawia się po kontrakt. Jak wyjaśnił nam Wiking ze Śremu, w przypadku tej produkcji statyści grający w danym dniu rano podpisują dzienne kontrakty.

- Jak już się podpisze dzienny kontrakt, to trzeba ustawić się w kolejce po stroje. Jak już jesteśmy przebrani, zabierają się za nas makijażyści i fryzjerzy - opowiada pan Daniel i dodaje, że samych fryzjerek jest chyba z piętnaście, a makijażystek jeszcze więcej.

- Jeśli chodzi makijaż, to polega on głównie na brudzeniu nas. Wiadomo, wikingowie to za czyści nie byli. We włosy wcierają nam takie jakieś mazidło czasem. Najlepiej to nie myć włosów przed pójściem na plan. Im są czystsze, tym bardziej je brudzą - opowiada pan Daniel o przeistaczaniu się z pracownika hotelu, którym jest na co dzień, w rasowego Wikinga.

Praca na planie serialu tak spodobała się śremianinowi, że nie wyklucza wzięcia udziału w castingu do innego popularnego serialu - „Gry o tron”.

- Mam taki pomysł, żeby spróbować z „Grą o tron”. Serial nagrywany jest jakieś półtorej godziny drogi od nas. Znam nawet kilka osób, które występują tam - są chłopacy, którzy grają i w „Wikingach“, i w „Grze...“. Zastanawiam się tylko, jak ogarnąć to czasowo, bo na razie zdarza się, że schodząc prosto z nocnej zmiany jadę na plan i praktycznie z planu wracam do pracy. To obciążające - wyjaśnia śremianin i dodaje, że czasem praca na planie to też długie oczekiwanie czy liczne powtórki.

- To wszystko jest super przygodą i zabawą, tym bardziej że na planie panuje bardzo przyjazna i niemal rodzinna atmosfera. Nie czuć dystansu między nami a aktorami pierwszego planu. Rozmawiamy, żartujemy, czasem się wygłupiamy - mówi Daniel Baranowski wspominając historię, jak Ragnar (Travis Fimmel) został zatrzaśnięty przez swojego filmowego syna w przenośnej toalecie, którą ten na końcu dla żartu przewrócił.

- Bardzo komicznie wyglądało, jak Ragnar wychodził po wszystkim z kabiny - dodaje śremianin.

Tajemnica serii utrzymana w ryzach

Jednym z punktów kontraktu, który nasz rozmówca podpisuje za każdym razem gdy wchodzi na plan filmowy, to ten mówiący o zachowaniu tajemnicy. Wszystko po to, aby losy bohaterów filmu nie zostały zdradzone.

- Znajomi dopytują, co będzie, jak los czeka ich ulubionego bohatera. Ja jednak nie zdradzam tajemnicy. Poza tym gdybym wszystko powiedział, to nie byłoby przyjemności z oglądania kolejnych odcinków - wyjaśnia Wiking znad Warty. To, co się zmieniło, jak zauważa pani Tatiana, to fakt, że podczas oglądania serialu ze znajomymi pierwszy plan i główni bohaterowie odchodzą na bok, a wszyscy wpatrują się w to, co jest tłem wydarzeń w poszukiwaniu znajomej twarzy śremianina.

- Drugi plan stał się najważniejszy. Nasze rodziny, przyjaciele śledzą odcinki. Zaprzyjaźniliśmy się również z innymi Polakami, którzy grają w tym serialu. Spotykamy się poza planem, wyjeżdżamy na koncerty. Po prostu lubimy spędzać ze sobą czas i to jest fajne - zdradza nam para śremian na koniec rozmowy.
_____________________________________________________________

Wiadomości z Naszego Miasta przez 24 godziny w Twoim telefonie

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco z informacjami!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Zobacz też:

Tak wygląda Czarnobyl po latach od wybuchu [ZDJĘCIA]

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto