Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. Paweł Świetlik sam przyznaje, że gdyby nie pewna zabawna sytuacja i rozmowa z mamą, nigdy głębiej nie zastanawiał się nad losami pradziadka. Jak to jednak w życiu często bywa, przypadek potrafi pchnąć ludzi do działania wielokrotnie przynoszącego odpowiednie owoce. Tym razem, było to całkiem nowe hobby oraz wnikliwa analiza drzewa genealogicznego rodziny.
- Przed wakacjami w 2011 r. moja mama Aleksandra wspominała swojego zmarłego dawno dziadka Józefa Limańskiego - opowiadał Paweł Świetlik. - Dziś już nie pamiętam dlaczego go wspominała i co dokładnie mówiła, ale przywołała pewne fakty z życia swojego dziadka, a wśród nich jego udział w I wojnie światowej, udział w wojnie polsko-bolszewickiej, okres pracy w Hotelu u Pani Teodory Hüttner w Środzie na Starym Rynku oraz pracę na PKP - kontynuował. Jak później Paweł Świetlik wspominał, mama opowiadała jak dziadek brał ją na kolana i pokazywał trzy różne odznaczenia. Ubolewał przy tym, że mimo zasług dla kraju ma bardzo niską rentę. Rodzicielka nie przykładała zbytniej wagi do orderów dziadka, więc niestety nie potrafiła ich rozpoznać. - Ojciec mój miał wtedy niezły ubaw i śmiał się, że dziadek pewnie je sobie kupił, albo od kogoś dostał w prezencie - mówił Paweł Świetlik.
Wydarzenie to skłoniło rozmówcę „Tygodnika Śremskiego” do rozpoczęcia własnych badań nad losami pradziadka. - Zacząłem rozpytywać w rodzinie, ale poza moją mamą nikt nie miał wiedzy na temat odznaczeń Józefa Limańskiego - tłumaczył Paweł Świetlik. Zwrócił także uwagę, że żadne z trzech odznaczeń nie zachowało się w zbiorach rodzinnych. - Z okresu I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej posiadam tylko po jednym zdjęciu pradziadka. Na jednym z nich jest w mundurze zaborczej armii pruskiej, na drugim w polskim mundurze - prawdopodobnie błękitnym hallerowskim - opisywał Paweł Świetlik. - Na zdjęciu w pruskim mundurze pradziadek posiada przy guziku kurtki wstążkę od pruskiego odznaczenia - Żelaznego Krzyża na co zwrócił moją uwagę już kiedyś kolega ze studiów - mówił rozmówca „TŚ”. Według ustaleń Pawła Świetlika, medal ten pradziadek otrzymał za poniesiony uszczerbek na zdrowiu podczas I Wojny Światowej, gdzie na froncie we Francji w wyniku wybuchu granatu Józef Limański w znacznym stopniu utracił słuch.
- Wysłałem list z zapytaniem do Federalnego i Wojskowego Archiwum Republiki Federalnej Niemiec, ale nie uzyskałem od nich żadnych materiałów dotyczących służby pradziadka w armii zaborczej - mówił Paweł Świetlik. - Przedstawiciele archiwum tłumaczyli to zniszczeniem dokumentów podczas bombardowań w czasie trwania II Wojny Światowej. Bardziej owocna okazała się interwencja w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie. - Archiwum przesłało 4 strony kopii dokumentów dotyczących st. szer. Józefa Limańskiego. Był to konkretnie dokument o nazwie „Wniosek na odznaczenie Krzyżem Walecznych w myśl rozporządzenia R.O.P. z dnia 11 sierpnia 1920 r.” - opowiadał Paweł Świetlik. To pismo dotyczyło jednak już drugiego orderu przyznanego Józefowi Limańskiemu w 1921 roku - Krzyża Walecznych.
- Postanowiłem wystąpić do Prezydenta RP o wydanie duplikatu zaginionego Krzyża Walecznych, wystosowałem odpowiednie pismo wraz z dokumentacją otrzymaną z Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie, uiściłem wymagane opłaty i odznaczenie przesłano na mój adres domowy - wspominał Paweł Świetlik. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, rozmówcy „TŚ” niestety nie udało się dotrzeć do informacji i o trzecim medalu pradziadka. Aby jednak dowiedzieć się więcej o swoim przodku, Paweł Świetlik przeszukał nawet archiwalia PKP, gdzie do 1975 roku pracował Józef Limański.
- Bycie genealogiem-amatorem nie jest prostym hobby - mówił Paweł Świetlik. - Jest to praca żmudna, pracochłonna, czasochłonna oraz kosztowna - kontynuował. Rozmówca „TŚ” nigdy się jednak nie zraził i dzięki temu poznał sporą gałąź swojego drzewa genealogicznego aż do 1730 roku.
- Pragnę również prosić osoby, które posiadają zdjęcia, dokumenty, pamiątki związane z rodzinami Limańskich, Kozaków, Nicieckich i Świetlików o kontakt ze mną. Dokumenty i zdjęcia po zeskanowaniu oddaję w nienaruszonym stanie - powiedział Paweł Świetlik.
źródło: TVN24/x-news.pl.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?