Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zginął pod Giewontem

Katarzyna RECZEK
Michał Jurga nie żyje. Jego ciało znaleziono w Tatrach. Spadł z Giewontu w 300-metrową przepaść. Wczoraj odbył się pogrzeb zaginionego ponad miesiąc temu 30-letniego pracownika Urzędu Miejskiego w Śremie...

Michał Jurga nie żyje. Jego ciało znaleziono w Tatrach. Spadł z Giewontu w 300-metrową przepaść. Wczoraj odbył się pogrzeb zaginionego ponad miesiąc temu 30-letniego pracownika Urzędu Miejskiego w Śremie...

Ciało śremianina, który zaginął 18 września, znalezione zostało przypadkowo prawie trzy tygodnie później w Tatrach. Zwłoki ze względu na znacznie posunięty rozkład trudno było zidentyfikować tamtejszym służbom. Musiały minąć kolejne dwa tygodnie, aż zagadka została rozwikłana.

Spadł z wysokości

- 9 października taternicy zjeżdżając z Giewontu zauważyli zwłoki. O odkryciu powiadomili Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ciało leżące na półce 300 metrów od szczytu Giewontu ściągnąć udało się dopiero na drugi dzień - poinformowała nas Monika Broś, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Nie było to jednak ze względu na miejsce upadku, jak wyjaśniała, takie łatwe.
Później natrafiono na kolejną przeszkodę. Identyfikacja ciała była wręcz niemożliwa. Mężczyzna był w posuniętym rozkładzie i praktycznie w szczątkach ze względu na liczne uderzenia podczas upadku. Poza tym przy ciele nie znaleziono żadnych dokumentów. Jedyne dwa bilety. Pierwszy kolejowy relacji Poznań-Zakopane z 18 września. Drugi z Tatrzańskiego Parku Narodowego wystawiony dzień później.

Wykluczyli morderstwo

Informacja o znalezionym ciele, ze względu na wystawiony w Poznaniu bilet trafiła do Wielkopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Stąd o odkryciu dowiedziała się rodzina. W poniedziałek ojciec udał się do Zakopanego, by dokonać identyfikacji garderoby. Fakty mówiły same za siebie... - Po identyfikacji wszystko stało się jasne. Mężczyzna na nasz teren przebyć musiał dokładnie w dniu zniknięcia. Dowodem na to jest data na bilecie. To na tej podstawie mogliśmy domniemywać, że mógł on pochodzić z Wielkopolski - kontynuowała rzeczniczka. - Policja wstępnie wykluczyła udział w zdarzeniu osób trzecich - zapewniła dalej.

Przesłuchają świadków

- Teraz, wiedząc już, kim był mężczyzna, możemy zacząć przesłuchiwać świadków, rodzinę w celu ustalenia faktów. Badamy okoliczności zdarzenia. Musimy także stwierdzić, czy mężczyzna miał powody do tego, by targnąć na swoje życie - wyjaśniała rzeczniczka tamtejszej policji. Zaznaczyła także, że na razie nie udało się ustalić, czy 30-letni urzędnik ze Śremu miał w Zakopanem jakieś zakwaterowanie, czy zatrzymał się u znajomych i na jak długo, jeśli w ogóle, zamierzał zatrzymać się w Zakopanem. - Nie znamy powodów śmierci mężczyzny. Ciało przekazane zostało do Akademii w Krakowie, gdzie została przeprowadzona sekcja zwłok. Wyniki mają być znane w połowie listopada - dodał z kolei Stanisław Staszel z Prokuratury Rejonowe w Zakopanem.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto